Tłum chciał zlinczować terrorystów
Około 500 osób usiłowało w trzecią rocznicę krwawego zamachu terrorystycznego na
Bali wedrzeć się do więzienia na tej indonezyjskiej wyspie, by
doprowadzić do natychmiastowej egzekucji winnych ataku z 2002 roku.
W więzieniu w Denpasarze do wtorku przebywało trzech mężczyzn, skazanych przez sąd na kary śmierci za udział w zamachu. Dzień przed rocznicą zostali jednak przeniesieni do innego więzienia, na wyspie Jawa. W Denpasarze odbywa kary jeszcze kilku innych skazanych za zamach. W sumie sąd wydał wyroki w sprawach 35 oskarżonych o udział w zamachu. Na procesy czeka jeszcze około stu podejrzanych o związki z terroryzmem.
Na kary śmierci za udział w przygotowywaniu zamachu sprzed trzech lat skazano Imama Samudrę, Amroziego i jego brata Mukhlasa, znanego też jako Imam Gufron.
Dwaj przywódcy organizacji, odpowiedzialnej za zamach - związanej z Al-Kaidą regionalnej grupy Dżimah Islamija - nadal ukrywają się. Zdaniem władz, Azahari Husin i Nurdin Top - mający malezyjskie obywatelstwo - odpowiadają też za przygotowanie kolejnego zamachu na Bali: 1 października obecnego roku w ataku samobójców- terrorystów zginęło 20 osób (oraz trzech terrorystów), a ponad sto zostało rannych.
Protestującym, wznoszącym okrzyki "Śmierć Amroziemu!" (głównemu skazanemu) nie udało się wedrzeć do gmachu więzienia - tłum odparty został przez wzmocnione siły policyjne.
W zamachu na Bali - 12 października 2002 r. - zginęły 202 osoby, w tym polska dziennikarka Beata Pawlak.
Indonezyjska policja przed obchodami rocznicy zamachu na Bali zaostrzyła środki bezpieczeństwa na miejscu, przede wszystkim zaś w rejonie Kuty, gdzie wznosi się pomnik ofiar zamachu. Pod pomnikiem zgromadziło się rano w środę około tysiąca osób, w tym grupa cudzoziemców - rodziny ofiar, głównie Australijczyków. Obecnych było też ponad tysiąc policjantów z psami i nowoczesnym sprzętem do wykrywania materiałów wybuchowych.
W związku z rocznicą zadecydowano o zamknięciu na cały dzień sklepów i klubów w rejonie plaży Kuta, gdzie miał miejsce zamach.
W ubiegły czwartek rząd amerykański wyznaczył 10 milionów dolarów nagrody za informacje, które doprowadzą do ujęcia i skazania jednego ze sprawców zamachów terrorystycznych na Bali w 2002 r. Według Waszyngtonu jest to niejaki Dulmatin, prawdopodobnie ukrywający się na zdominowanym przez muzułmanów południu Filipin. Departament Stanu USA wyznaczył też nagrodę wysokości 1 miliona dolarów za Umara Pateka, który - jak przypuszczają Amerykanie - był koordynatorem zamachów na Bali w 2002 r.