Tlen na Marsie odkryty, ale to nie koniec sensacji. NASA zaskoczona najnowszymi badaniami

Naukowcy z NASA nie potrafią wyjaśnić wyników najnowszych pomiarów z atmosfery Marsa. Po odkryciu na Czerwonej Planecie metanu przyszła kolej na tlen.

Tlen na Marsie odkryty, ale to nie koniec sensacji. NASA zaskoczona najnowszymi badaniami
Źródło zdjęć: © East News

13.11.2019 | aktual.: 13.11.2019 13:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tlen na Marsie. Niewyjaśnione zmiany w atmosferze planety

Łazik Curiosity od 2012 roku bada powierzchnię Marsa. NASA od kilku lat wykorzystywała go do badania zmian składu atmosfery w rejonie krateru Gale. Wyniki, które nadesłała maszyna, zdumiały naukowców. Podejrzewali błąd spektrometru laserowego, służącego do pomiarów atmosfery, ale okazało się, że czujniki Curiosity są sprawne.

– Nie mamy pojęcia, jak to wyjaśnić – powiedziała Melissa Trainer z należącego do NASA Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda, która kieruje badaniami.

Curiosity dokonywał pomiarów w atmosferze Marsa przez kilka ostatnich lat. Niedawno udało się odkryć, że w atmosferze Marsa dochodzi do nieregularnych zmian w zawartości metanu. Podobne wahania w zawartości tlenu są jeszcze bardziej interesujące, ponieważ ten ostatni pierwiastek jest zaś niezbędny dla istnienia złożonych form życia na Ziemi.

Dziwne odkrycie na Marsie. NASA nie spodziewała się tlenu

Odkrycie wahań tlenu na Marsie nie oznacza, że znajdziemy tam życie – powiadomiła NASA na twitterze. "Ale nadal wow" – dodała agencja.

Atmosfera Marsa w niewielkim stopniu przypomina powłokę gazową Ziemi. Kiedyś była bardzo gęsta, dzisiaj jest 100 razy cieńsza od ziemskiej, a w dodatku w 95 procentach składa się z dwutlenku węgla. Tlen zajmuje zaledwie 0,13-0,17 procenta marsjańskiej atmosfery. Średnia temperatura wynosi około -60 stopni Celsjusza. Naukowcy przypuszczają, że atmosferę Marsa zdmuchnął wiatr słoneczny – strumień cząsteczek wysyłanych przez gwiazdę, które zagrażają ciałom niebieskim pozbawionym pola magnetycznego. Co kilka lat na Marsie występują burze pyłowe, które ogarniają całą powierzchnię planety. Nie są jednak tak silne, jak przedstawiono to w filmie Ridleya Scotta.

Łaziki na Marsa wysyłał najpierw w latach 70. Związek Radziecki. Od lat 90. trafiły tam cztery maszyny NASA. Curiosity jest ostatnim z łazików, który pozostaje sprawny i przesyła na Ziemię informacje.

Komentarze (10)