TK: przepisy prawa spółdzielczego niezgodne z konstytucją
b>Przepisy ustawy prawo spółdzielcze, w
zakresie w jakim uzależniają możliwość nabycia tzw. własnościowego
spółdzielczego prawa do lokalu, od uzyskania członkostwa w
spółdzielni mieszkaniowej, są niezgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Jak stanowi ustawa, skuteczność zbycia własnościowego prawa do lokalu zależy od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni. Co prawda przepisy ustawy obowiązywały w tym kształcie do 2003 r., jednak nadal rodzą praktyczne problemy.
Trybunał rozpoznał pytanie prawne Sądu Apelacyjnego w Warszawie, dotyczące sprawy Elżbiety J., która w 2000 r. nabyła aktem notarialnym spółdzielcze prawo do lokalu, jednak nie została członkiem spółdzielni mieszkaniowej. W 2000 r. komornik sądowy, prowadzący egzekucję długów przeciwko poprzednim właścicielom mieszkania, zajął własnościowe prawo do lokalu. Długi te powstały już po zbyciu przez poprzednich właścicieli prawa do lokalu.
Sąd Okręgowy uznał, że skoro Elżbieta J. nie została członkiem spółdzielni, nie można uznać, że skutecznie nabyła spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Zgodnie z tą decyzją, nie przysługuje jej prawo do lokalu, mimo iż zapłaciła za jego nabycie. Elżbieta J. odwołała się od tego wyroku do Sądu Apelacyjnego.
Trybunał orzekł, że zbywalność własnościowego prawa do lokalu nie może być ograniczona jedynie przez bliżej nieokreślony interes spółdzielni. Przepis uzależniający przeniesienie tego prawa od uzyskania członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej nie pozwala - zdaniem sędziów - na rozsądne zrównoważenia interesów spółdzielni i jej członków. Ponadto zbycie tego prawa zależy od arbitralnej decyzji spółdzielni, podejmowanej w oparciu o niesprecyzowane kryteria.
Trybunał przypomniał, że własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu zostało ustanowione w 1961 r. Nie jest to odmiana prawa własności, ale prawo na rzeczy cudzej - nieruchomości należącej do spółdzielni mieszkaniowej. Prawo to jest zbywalne i przechodzi na spadkobierców. W praktyce ze względu na swą treść i funkcję zbliżyło się na tyle do prawa własności, że stanowiło swoistą atrapę prawa własności.