TK o aborcji. Emocje w studiu. "Julia Przyłębska odwaliła za was brudną robotę"
- Przytłaczająca liczba aborcji to aborcje wykonywane na dzieciach z zespołem Downa (...). Znam rodziny z takimi dziećmi, są przeszczęśliwe - powiedział Marcin Horała w TVN24. Polityk nie przekonał Barbary Nowackiej. Jej zdaniem wyrok TK oznacza dla kobiet "potworny strach".
- Nie mogę uwierzyć, że tak drakońskie i krzywdzące kobiety oraz ich rodziny prawo zostało uchwalone. To oznacza dla kobiet (...) potworny strach - powiedziała w TVN24 Barbara Nowacka z KO. Marcin Horała z kolei stwierdził, że ochrona, którą zapewnia konstystucja, "dotyczy także ludzi bardzo małych, przed urodzeniem".
- Ten wyrok mnie cieszy - dodał wiceminister infrastruktury. I uznał, że "ta kwestia jest kontrowersyjna, ku jego zdziwieniu". Nowacka przypomniała, że życie nadal jest wartościowane, np. wtedy, gdy chroni się życie dziecka, a nie kobiety.
- Jest pan ojcem dzieci. Chciałby pan, żeby pana córki miały dostęp do badań prenatalnych (...)? Niech pan nie zakłamuje rzeczywistości - zaapelowała Nowacka. - Przytłaczająca liczba aborcji to aborcje wykonywane na dzieciach z zespołem Downa (...). Znam rodziny z takimi dziećmi, są przeszczęśliwe - odpowiedział Horała.
W ocenie Nowackiej PiS przyczynił się do tego, że zwolenników liberalizacji prawa aborcyjnego będzie więcej. - Julia Przyłębska odwaliła za was brudną robotę - stwierdziła. I uznała, że zmuszanie do "urodzenia i ochrzczenia" jest "obrzydliwe".
- Jeżeli pan chce, mogę panu zorganizować spotkanie z ludźmi, którzy przeżyli śmierć dziecka - zaproponowała Nowacka. Horała stwierdził, że był członkiem wspólnoty Ruch Wiara i Światło, w ramach której pomagał osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom. - To są w pewnym sensie rodziny szczęśliwsze niż rodziny, w cudzysłowie, normalne - powiedział.
Źródło: TVN24