TK: dziś wyrok ws. przepisu o pomawianiu narodu polskiego
Dziś Trybunał Konstytucyjny zdecyduje czy przepis prawa, który za "publiczne pomawianie narodu Polskiego o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie" jest zgodny z Konstytucją.
Trybunał rozpatrywał zgodność z ustawą zasadniczą artykułu 37 ustawy z dnia 18 października 2006 roku, o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów.
Ustawa przewiduje do trzech lat więzienia dla tego, kto pomawia naród Polski. Przepis zaskarżył Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski. Zdaniem RPO jest to zapis, który ogranicza wolność słowa i badań naukowych. Rzecznik uważa, że ta ustawa może ograniczyć debatę o najnowszej historii Polski.
Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk w trakcie rozprawy przed Trybunałem podkreślał, że przedstawiciele narodu Polskiego brali udział w zbrodniach komunistycznych lub nazistowskich i historycy mają prawo o tym dyskutować.
Przedstawiciel Sejmu Witold Pahl przyznał, że parlament ma wątpliwości co do trybu uchwalania ustawy z 18. X. 2006 roku. Jednocześnie zaznaczył, że intencją posłów, którzy uchwalili przepis była reakcja na mnożące się przypadki "pomawiania narodu Polskiego". Jak tłumaczył Pahl, ustawodawca zareagował na powtarzające się na przykład w prasie za granicą sformułowania: "polskie obozy zagłady".
Gorąca dyskusja toczyła się także wokół książki Jana Tomasza Grossa "Strach". Na wyrok Trybunału Konstytucyjnego czeka prokuratura we Wrocławiu, która bada publikację w hiszpańskim dzienniku "El Pais". Na łamach tego pisma ukazał się artykuł w którym napisano, że "naród Polski ponosi odpowiedzialność za zbrodnie nazistowskie".
W trakcie rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym okazało się, że przepisy o ochronie narodu przed pomówieniem obowiązują tylko w Turcji. TK rozpatrywał sprawę w składzie 5-osobowym, dziś ogłosi wyrok.