"The Guardian": Putin ma tylko kilka dni na decyzję - atak albo odwrót wojsk
Panujące na wschodzie trudne warunki pogodowe oznaczają, że wojska rosyjskie w pobliżu Ukrainy będą musiały wkrótce się przemieścić - pisze w swojej analizie "The Guardian". "Gotowość bojowa sił szybkiego reagowania wkrótce spadnie, co daje Putinowi tylko kilka dni na wybór między inwazją a odwrotem" - uważa brytyjski dziennik.
Zdaniem zachodnich ekspertów rosyjskie wojska są w stanie pozostać na swoich pozycjach tylko przez kilka najbliższych dni. Później będą musiały zostać odesłane do baz odległych o kilkadziesiąt lub nawet kilkaset kilometrów lub liczyć się ze znacznym ograniczeniem swoich możliwości bojowych - ocenia "The Guardian".
Sytuacja może więc zmusić Władimira Putina do podjęcia kolejnych decyzji. Przedłużające się oczekiwanie wymusi bowiem presję działania na rosyjskim prezydencie - uważa brytyjski dziennik. "The Guardian" wskazuje na dwie możliwości: inwazja albo odwrót do baz.
Rosyjscy żołnierze w złych warunkach
Wysunięte, oddalone od baz pozycje, są możliwe do utrzymania tylko krótkoterminowo - piszą Brytyjczycy. Bez odpowiedniego zabezpieczenia, życie żołnierzy w takich warunkach staje się nieznośne, na co wpływ ma oczywiście panująca aktualnie zima. Nie jest ona co prawda wyjątkowo sroga, mimo wszystko wymaga poważnej infrastruktury wspierającej stacjonujące w polowych warunkach oddziały.
W mediach społecznościowych pojawiają się przykłady pokazujące, w jak trudnych warunkach przebywają rosyjscy żołnierze. Wedle tych doniesień i opublikowanych w sieci zdjęć żołnierze przebywają stłoczeni w salach bez racji żywnościowych. Mieli być również pozbawieni pożywienia, które musieli organizować na własną rękę i za własne środki.
W mediach pojawiały się także relacje lokalnej białoruskiej ludności, na której to terytorium odbywały się wspólne ćwiczenia Białorusinów i Rosjan. Żołnierze mieli "dużo pić i sprzedawać dużo oleju napędowego", co sugerowałoby brak dyscypliny wśród oddziałów - przypomina "Guardian".
Zachodnie wywiady szacują, że mniej więcej jedna trzecia wszystkich sił rosyjskich jest obecnie "taktycznie rozmieszczona" na pozycjach frontowych "gotowych do działania". Źródła gazety twierdzą, że Rosja jest w stanie utrzymać je na wysuniętych pozycjach przez "kilka dni". Doniesienia te potwierdzają niezależni eksperci. Ich zdaniem, jeśli oddziały miałby zostać użyte, to tylko w ciągu "kilku najbliższych dni".
W podobnym tonie wypowiedział się również łotewski minister obrony, który stwierdził, że "kluczowe będą najbliższe dni, kiedy Putin zrobi rozeznanie i zastanowi się, co zrobi Zachód".
Zobacz też: Europa uniezależniona od gazu z Rosji? "To na razie jest mało prawdopodobne"