Tezy orędzia Kuczmy będą wykładane w szkołach
W następnym roku szkolnym tezy wygłoszonego we wtorek w ukraińskim parlamencie przez prezydenta Leonidę Kuczmę orędzia o stanie państwa będą wykładane w szkołach. Tak zdecydował autor dokumentu. Opracowaniem odpowiednich broszurek dla szkół ma się zająć rząd.
18.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Administracja prezydenta kraju wyjaśniła, że to tylko jedno z przedsięwzięć, mające na celu rozpropagowanie 72-stronicowego dokumentu w kraju i za granicą. Orędzie nosi tytuł "Europejski wybór. Konceptualne zasady strategii gospodarczego i socjalnego rozwoju państwa w latach 2002-2011".
W orędziu Kuczma stwierdził, że strategicznym celem Ukrainy jest integracja ze strukturami europejskimi i zacieśnienie stosunków z NATO. Opowiedział się też za powołaniem strefy wolnego handlu, obejmującą całą Europę, łącznie z Rosją, co w opinii części obserwatorów zostało odczytane, jako zapowiedź integrowania się z UE razem z Rosją.
Gazeta "Ukraina Mołoda" twierdzi, że zmuszanie dzieci do uczenia się "mądrości ojca narodu", to przykład wracania do sowieckiego sposobu myślenia i jednocześnie kopiowanie zachowań z bratnich niegdyś republik. Rosyjskie dzieci mają już opowiadanie o chłopczyku z błękitnymi oczyma, który nazywa się Wołodia Putin, a białoruskie muszą uczyć się skrzydlatych słów "baćki" (Łukaszenki). Nasze będą teraz miały broszurką od własnego prezydenta.
Kijowski dziennik zwraca uwagę na paradoks sytuacji: Orędzie mówi o drodze Ukrainy do Europy. Piękny cel. Dążymy do niego, tylko że, jak się wydaje, w odwrotnym kierunku. Jeśli tak dalej pójdzie, to, za przykładem Rosji, wkrótce zmienią nam hymn - na sowiecki.
Zanim prezydent Kuczma zaczął wygłaszać orędzie, do mównicy podszedł deputowany Jurij Łucenko z partii socjalistycznej i położył plecione łapcie. Powiedział: Panie prezydencie, to na drogę do Europy. W opinii miejscowych dziennikarzy, było to symboliczne nawiązanie do wymowy orędzia, czyli integracji Ukrainy z EU i stanu ukraińskiej gospodarki. Kuczma zamaszystym ruchem zrzucił łapcie na ziemię, mówiąc: Człowiek powinien jednak mieć coś w głowie.
Deputowani wysłuchali prawie godzinnego wystąpienia prezydenta milcząco. Na samym początku salę opuścili najbardziej radykalni przedstawiciele opozycji. Według nich, Kuczma już dawno utracił moralne prawo do rządzenie krajem w związku z licznymi podejrzeniami o udział w różnego rodzaju machinacjach.
Deputowani krytykowali orędzie także za ogólnikowość. Były szef dyplomacji Borys Tarasiuk zwrócił uwagę na sprzeczności w polityce prezydenta Kuczmy: z jednej strony Kuczma chce integracji z UE, a z drugiej zgodził się na wejście Ukrainy (na razie na prawach obserwatora) do Eurozjatyckiego Związku Gospodarczego, który tworzą Rosja, Białoruś, Tadżykistan i Kirgizja. (aka)