Testy elektrowni atomowej na Białorusi. Komunikat resortu ds. nadzwyczajnych
Coraz bliżej do otwarcia elektrowni atomowej koło białoruskiej miejscowości Ostrowiec, ok. 250 km od polskiej granicy. Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych Białorusi poinformowało, że testy bezpieczeństwa siłowni wypadły pomyślnie.
- Elektrownia atomowa jest odporna na zdarzenia podobne do tych, które miały miejsce w Fukushimie - powiedziała szefowa resortu Olga Ługowska na konferencji prasowej w Mińsku. Przypomniała też, że systemy bezpieczeństwa zostały opracowane z uwzględnieniem wszechstronnych zewnętrznych zagrożeń.
Białoruskie władze poinformowały również, że raport dotyczący testów działania budowanej elektrowni atomowej w Ostrowcu trafił właśnie do urzędników Komisji Europejskiej.
Zobacz też: Atom w Polsce i na świecie
Raport dotyczy badań, które przeprowadzone w grudniu 2016 roku. Ługowska zapewniła, że podczas sprawdzania bezpieczeństwa zastosowano nie tylko standardy białoruskie, ale również te obowiązujące w Unii Europejskiej.
Ekstremalne zjawiska
Jak informuje polskieradio.pl, oceniano odporność siłowni na różne ekstremalne zjawiska - w tym trzęsienie ziemi, powódź, huraganowy wiatry, ulewę, śnieżycę oraz upały i wyjątkowo duże mrozy.
Elektrownia atomowa koło Ostrowca w obwodzie grodzieńskim budowana jest przez rosyjski koncern Rosatom. Będzie się składała z dwóch bloków energetycznych o łącznej mocy 2400 megawatów. Pierwszy reaktor ruszyć ma już w 2019 roku.
Siłownia powstaje niedaleko polskiej granicy, ale jeszcze bliżej litewskiej. Od Wilna dzieli je tylko ok. 50 km. Władze Litwy zarzucały wcześniej Białorusinom wybiórcze podejście do kwestii bezpieczeństwa i ukrywanie części informacji na temat budowy.