Białoruś gotowa na awarię reaktora atomowego? W ćwiczeniach brało udział 300 osób
Białoruś, która buduje elektrownie atomową pod Ostrowcem w obwodzie grodzieńskim, jest zobowiązana do przeprowadzenia takich ćwiczeń. W środę przygotowywano się na najmniej prawdopodobny scenariusz.
W pierwszym dniu ćwiczeń na poligonie Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych pod Borysowem około 300 osób ze sprzętem ratowniczym ćwiczyło scenariusz wypadku, w którego efekcie substancje radioaktywne wydostaną się poza reaktor. Białoruskie władze podkreślają, że był to najmniej prawdopodobny scenariusz.
Inne scenariusze zakładały m.in. wykolejenie pociągu przewożącego materiały radioaktywne, ratowanie ludzi spod zawałów i usuwanie skutków wypadków w warunkach podwyższonego poziomu skażenia radioaktywnego.
Ćwiczenia obserwowali przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, krajów Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Wspólnoty Niepodległych Państw, a także Polski i Łotwy.
Zobacz też: 40 proc. energii elektrycznej wytwarzanej w Unii Europejskiej pochodzi z elektrowni jądrowych. Najwięcej nowych reaktorów budują Chiny, Rosja oraz Indie
W zeszłym tygodniu w rejonie ostrowieckim ratownicy przećwiczą ewakuację ludności w promieniu 3 km od elektrowni atomowej.
Elektrownia atomowa pod Ostrowcem, budowana przez rosyjski koncern Rosatom, będzie się składała z dwóch bloków energetycznych, których łączna moc ma wynieść do 2400 megawatów. Pierwszy reaktor ma zostać uruchomiony pod koniec 2019 r., drugi w 2020 r.