Terroryści zabili w Iraku już 37 cudzoziemskich zakładników
Radykalne ugrupowanie irackie
zakomunikowało o uprowadzeniu w Iraku Polki "pracującej
dla sił amerykańskich" i zażądało, aby Polska wycofała z Iraku
swoich żołnierzy.
W rękach różnych ugrupowań ekstremistycznych znajduje się obecnie 25 cudzoziemców, w tym dwie kobiety (oprócz Polki regionalna dyrektorka organizacji charytatywnej Margaret Hassan, uprowadzona w Bagdadzie 19 października).
Większość porwanych stanowią obywatele krajów sąsiadujących z Irakiem - Jordanii, Turcji, Syrii i Kuwejtu. Są także dwaj dziennikarze francuscy, Japończyk, dwaj niezidentyfikowani zakładnicy z wschodniej Azji i obywatel Kanady, Mohammed Rifat, przetrzymywany od 8 kwietnia.
Plaga porwań zaczęła się właśnie w kwietniu i od tego czasu uprowadzono w Iraku ogółem przeszło 150 cudzoziemców. Większość z nich ekstremiści wypuścili, często wtedy, gdy firmy zatrudniające porwanych (zwykle przy przewozie dostaw dla sił koalicyjnych), obiecały, że wycofają się z Iraku. W jednym wypadku kraj uczestniczący w koalicji wielonarodowej - Filipiny - przyspieszył o miesiąc wycofanie swego kontyngentu wojskowego, aby uratować życie filipińskiego zakładnika.
W czerwcu siły specjalne koalicji odbiły czterech zakładników, w tym trzech włoskich ochroniarzy i Jerzego Kosa, dyrektora bagdadzkiego biura wrocławskiej firmy budowlanej "Jedynka".
Spośród przeszło 150 uprowadzonych, ekstremiści zabili 37, w tym 12 Nepalczyków (kucharzy i sprzątaczy pracujących u Amerykanów), sześciu Turków, czterech Amerykanów (przedsiębiorcę, żołnierza i dwóch inżynierów), trzech Macedończyków, trzech Włochów (w tym jednego pochodzenia irackiego), po dwóch Pakistańczyków, Egipcjan i Bułgarów, a także Brytyjczyka, Koreańczyka i Libańczyka.
Polka jest dziewiątą cudzoziemką porwaną do tej pory w Iraku. Siedem z nich porywacze uwolnili. W środę wieczorem katarska telewizja Al-Dżazira nadała wideo, na którym Margaret Hassan, mająca obywatelstwo brytyjskie i irackie, ponownie zaapelowała do W. Brytanii o wycofanie swych wojsk z Iraku.