ŚwiatTerroryści szykowali piekło na ziemi i w powietrzu

Terroryści szykowali piekło na ziemi i w powietrzu

Gdyby ich zbrodniczy plan wypalił, ofiar byłoby znacznie więcej niż w czasie zamachu z 11 września 2001 roku w Stanach Zjednoczonych. Dopiero teraz brytyjscy śledczy ujawnili, że trzech muzułmanów uznanych za winnych przygotowywania zniszczenia w powietrzu samolotów lecących z Wysp Brytyjskich do Stanów Zjednoczonych i Kanady mieli w planach i inne zamachy - czytamy w gazecie "Polska".

Terroryści szykowali piekło na ziemi i w powietrzu
Źródło zdjęć: © AFP

09.09.2009 | aktual.: 06.01.2010 10:31

Zdaniem brytyjskiego kontrwywiadu, druga faza ich zbrodniczej działalności miała polegać na uderzeniu w brytyjskie wieżowce, jeden z tuneli pod Tamizą w rejonie Greenwich oraz elektrownie jądrowe, wreszcie rafinerie i terminale gazowe.

Najbardziej jednak spektakularne miały być ataki na siedem transatlantyckich maszyn, które zamierzano wysadzić przy pomocy mieszaniny różnych płynów, jakie zamachowcy zamierzali wnieść na pokłady samolotów.

Aresztowanie niedoszłych zamachowców w roku 2006 momentalnie dotknęło wszystkich pasażerów linii lotniczych. To właśnie przez zbrodnicze zamiary tych brytyjskich muzułmanów wprowadzono obostrzenia we wnoszeniu jakichkolwiek płynów na pokład samolotów.

Tymi, którzy szykowali powtórkę 11 września, okazali się: Tanvir Hussain, Abdulla Ahmed Ali i Assad Sarwar. Pochodzą z Wysp Brytyjskich, mają po dwadzieścia kilka lat i należeli do siatki terrorystycznej, która chciała wysadzać samoloty za pomocą płynów wniesionych na pokład samolotów.

Pojmano ich w ostatniej chwili, w sierpniu 2006 r. Gdyby terrorystom udało się zrealizować plan, zginąć mogło więcej ludzi niż podczas ataku 11 września.

Na ławie oskarżonych zasiadła ósemka, jednak czterech mężczyzn uniewinniono, co do jednego werdykt jeszcze nie zapadł. Na ich celowniku było siedem lotów z lotniska Heathrow do Nowego Jorku, Waszyngtonu, Chicago, San Francisco, Toronto i Montrealu.

Każdy z samolotów wiózł od 240 do 280 pasażerów. Gdyby eksplodowały jeszcze nad lądem, mogłyby dokonać także ogromnych zniszczeń na ziemi, jak to miało miejsce w zamachu nad szkockim Lockerbie.

Ich plan był taki: mieli przygotować bomby w toaletach przy użyciu materiałów wybuchowych na bazie wody utlenionej. Materiały wybuchowe mieli wstrzyknąć do butelek z napojami gazowanymi. Liczyli na to, że żadna ochrona nie wpadnie na ich zbrodniczy plan. Testy przeprowadzone przez naukowców wykazały, że ten plan mógł się powieść.

Przywódcą grupy był Abdulla Ahmed Ali, który nie krył swej fascynacji Osamą bin Ladenem, a który był do tego stopnia zdeterminowany, iż planował nawet zabranie na samobójczą wyprawę swojego małego synka.

Zobacz także
Komentarze (355)