Terroryści skazani za atak na tankowiec
Sąd w Jemenie skazał pięciu
powiązanych z Al-Kaidą obywateli tego kraju na kary 10 lat
więzienia za dokonany w październiku 2002 roku zamach bombowy na
francuski supertankowiec "Limburg".
28.08.2004 | aktual.: 28.08.2004 12:35
Ponadto inny Jemeńczyk, Huzam Saleh Mejalli, skazany został na karę śmierci za organizowanie spisku w celu zabójstwa ambasadora USA w Jemenie, a dziewięciu kolejnych na kary więzienia od trzech do 10 lat za przygotowywanie zamachów na ambasady pięciu różnych państw w Jemenie.
Jak głosi uzasadnienie wyroku, pięciu oskarżonych przyznało się w śledztwie do dokonania zamachu na "Limburg" na rozkaz lokalnego szefa Al-Kaidy w Jemenie Alego al-Harthiego. W zamachu zginął bułgarski członek załogi statku, a kilkunastu innych bułgarskich i francuskich marynarzy doznało obrażeń.
Ali al-Harthi został zabity wkrótce po zamachu w Jemenie w wyniku operacji specjalnej CIA. Bezzałogowy samolot Predator wystrzelił do jemeńskiego rezydenta Al-Kaidy kierowany pocisk rakietowy.
Według jemeńskiej prokuratury, wszystkich 15 skazanych uczestniczyło w przygotowywaniu zamachu na ambasadora USA w Jemenie Edmunda Hulla, co miało być odwetem za śmierć al- Harthiego. Skazani planowali ataki na ambasady łącznie pięciu państw - Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Kuby.