Telewizja i radio "na czarno"
Wkrótce w Łodzi w miasto wyruszy 20
kontrolerów z Poczty Polskiej, którzy będą sprawdzać, czy
łodzianie opłacają abonament radiowo-telewizyjny - informuje
"Express Ilustrowany".
29.08.2005 | aktual.: 29.08.2005 07:09
Poprzednie kontrole zakończyły się w połowie czerwca, kiedy weszła w życie nowa ustawa, regulująca sprawy abonamentu RTV. Unieważniła ona m.in. dotychczasowy druk kontrolerskiego upoważnienia.
Zadaniem pocztowych kontrolerów jest wykazanie, gdzie radio bądź telewizor są używane bez rejestracji i uiszczenia opłaty abonamentowej. Kara: 150 zł gdy na czarno słuchamy radia, 474 zł za nielegalny telewizor.
Najbardziej absurdalne jest to, że choć w przypadku gospodarstw domowych płaci się jeden abonament, niezależnie od liczby odbiorników - nie można swojego przenośnego radia zabrać do pracy. Zżymają się przez to zwłaszcza łódzcy... urzędnicy skarbowi, którym zakazano słuchania radia, w myśl zasady, że urząd skarbowy musi być czysty jak łza.
W Łodzi jest 360 tys. zarejestrowanych odbiorców audycji radiowych i telewizyjnych. Na tę liczbę składają się zarówno gospodarstwa domowe oraz firmy i instytucje, gdzie abonament płaci się oddzielnie za każde radio. Ilu łodzian nie opłaca abonamentu? Te dane nie są ujawniane. Nieoficjalnie mówi się, że co czwarty mieszkaniec. (PAP)