ŚwiatTegoroczna noblistka: nie pójdę na wybory prezydenckie. I tak wygra Łukaszenka

Tegoroczna noblistka: nie pójdę na wybory prezydenckie. I tak wygra Łukaszenka

Laureatka literackiej Nagrody Nobla Swietłana Aleksijewicz oświadczyła, że nie pójdzie na niedzielne wybory prezydenckie na Białorusi, "bo i tak wiadomo, kto zwycięży". Dodała jednak, że, gdyby szła, to głosowałaby na kandydatkę opozycji Taccianę Karatkiewicz.

Tegoroczna noblistka: nie pójdę na wybory prezydenckie. I tak wygra Łukaszenka
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | PETER ENDIG

- Nie pójdę na wybory, bo przecież wiemy, kto zwycięży. Wiemy, że wygra Łukaszenka. Będzie miał pewnie 75 proc. Tak myślę. Popatrzy na nastroje społeczeństwa i dorzuci, ile się da (głosów) - oznajmiła Aleksijewicz na konferencji prasowej w Mińsku.

Dodała jednak, że gdyby poszła na wybory, to zagłosowałaby na kandydatkę opozycyjnej kampanii "Mów Prawdę!" Taccianę Karatkiewicz.

- Z kobiecej solidarności. Dlatego że widzę normalną twarz, słyszę normalne słownictwo, którego zupełnie nie słyszę od mężczyzn polityków. Normalne stroje, normalne reakcje. To, czego nie ma u mężczyzn polityków. No, i po prostu dlatego, że (są) pewne nadzieje - wyjaśniła.

W niedzielnych wyborach startuje czworo kandydatów, w tym ubiegający się o piątą kadencję prezydencką Alaksandr Łukaszenka, Tacciana Karatkiewicz, a także szef uważanej za lojalną wobec reżimu Łukaszenki Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz oraz naczelny ataman Białoruskiego Kozactwa i szef Białoruskiej Partii Patriotycznej Mikałaj Ułachowicz.

Socjolodzy podkreślają, że wyniki wyborów zależą od frekwencji. Jeśli wyniesie ona zapowiadane w badaniu niezależnego ośrodka NISEPI 72,5 proc., to 45,7 proc. deklarowanego poparcia dla prezydenta Alaksandra Łukaszenki przeobrazi się w 64 proc., a 17,9 proc. dla opozycyjnej kandydatki na prezydenta Tacciany Karatkiewicz - w 25 proc.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (88)