Tęczowy Piątek 2019 już dziś. Akcję środowisk LGBT krytykuje rząd. Sprawdź, co to za wydarzenie
Dzisiaj Tęczowy Piątek 2019. Środowiska LGBT zabiegają o prawa młodzieży z mniejszości seksualnych. Inicjatywa spotyka się z protestami. Dowiedz się, o co chodzi w tym wydarzeniu.
Tęczowy Piątek 2019. O co chodzi w tym wydarzeniu?
Tęczowy Piątek odbywa się w piątek 25 października. Organizuje go Kampania Przeciw Homofobii, założone przez Roberta Biedronia stowarzyszenie, które działa na rzecz osób LGBT. Działacze KPH twierdzą, że w polskich szkołach dochodzi do wielu przypadków dyskryminacji młodzieży LGBT. W tym roku akcja odbywa się po raz czwarty.
Rok temu w Tęczowym Piątku wzięło udział około 200 szkół z całej Polski. KPH prowadziła ich rejestrację i zaopatrywała w materiały dydaktyczne, plakaty i gadżety. Lekcje tego dnia dotyczyły tematu tolerancji. Anna Zalewska, ówczesna minister edukacji, zapowiedziała, że kuratoria oświaty skontrolują, czy dyrektorzy szkół zaangażowanych w Tęczowy Piątek nie złamali prawa. W reakcji KPH postanowiła w tym roku nie rejestrować formalnie zaangażowanych placówek, a materiały udostępnić wyłącznie w internecie.
– W Polsce blisko 70 proc. młodzieży LGBT doznaje przemocy, a w 26 proc. przypadków dochodzi do niej w szkole. Dlatego tak ważne jest, aby dorośli zadbali o atmosferę, która będzie towarzyszyć Tęczowemu Piątkowi i okazali młodzieży wsparcie – mówi Joanna Skonieczna, aktywistka KPH. Do wzięcia udziału w Tęczowym Piątku zachęcani są użytkownicy mediów społecznościowych. Mogą zadeklarować poparcie dla akcji przez użycie hashtagu #TęczowyPiątek albo nakładki na zdjęcie profilowe na facebooku.
Tęczowy Piątek 2019. Celebryci wspierają akcję, rząd i kościół są przeciw
Tęczowy Piątek doczekał się wsparcia ze strony licznych celebrytów, którzy wystąpili w spocie opublikowanym na stronie KPH. Odczytują w nim fragmenty listów osób LGBT, które skarżą się na przemoc w szkole. Ambasadorami kampanii o nazwie "Tęczowy Piątek – stoję po stronie młodzieży" zostali m.in. Jerzy Radziwiłowicz, Beata Kawka, Majka Jeżowska, Małgorzata Rozenek-Majdan i Mateusz Janicki.
– Nigdy nie powiedzieliście mi, że to co czuję jest OK. Czułem się samotny, zagubiony, niezrozumiany (…). Po dwóch latach walczenia ze sobą coś we mnie pękło. Stanąłem na krawędzi okna. Chciałem wyskoczyć. Nie zrobiłem tego, bo gdzieś we mnie jest odwaga, by żyć w zgodzie z sobą – wyznaje autor jednego z listów.
Tęczowy Piątek doczekał się wsparcia ze strony Lewicy, a także Adama Bodnara. Rzecznik praw obywatelskich skierował list do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego. Pisze w nim, że "za jedną z najbardziej skutecznych form zwalczania uprzedzeń i kształtowania akceptacji dla różnorodności można uznać edukację antydyskryminacyjną". Zdaniem rzecznika, dyrektorzy szkół nie powinni być kontrolowani przez ministerstwo, jeśli ich placówki przystąpią do akcji. "Adam Bodnar ma strzec praw wszystkich obywateli, a nie tylko wybiórczo określonych" – odpowiedział na Twitterze rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.
Ministerstwo Edukacji nie zachęca do obchodzenia Tęczowego Piątku. Na 25 października zaplanowało akcję "Szkoła pamięta". Uczniowie i nauczyciele mają odwiedzać groby osób zasłużonych dla ich placówek oświatowych i lokalnych społeczności. Konferencja Episkopatu Polski ogłosiła, że chociaż stowarzyszenia i organizacje mają prawo działać w szkołach, to "szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ".