"Teczkowe" nieporozumienie między PiS‑em a PO
Ludwik Dorn uznał za nieporozumienie różnicę zdań między PiS-em i Platformą Obywatelską w sprawie teczek IPN. Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości tłumaczył w "Sygnałach Dnia", że postulat Jana Rokity ujawnienia wszystkich teczek, w tym szeregowych działaczy opozycji i księży, pod względem moralnym było dla PiS nie do przyjęcia.
14.06.2005 | aktual.: 14.06.2005 08:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ludwik Dorn powiedział, że ludzi, którzy nie złamali się, walczyli z PRL-em, nie można krzywdzić ujawniając "różnego rodzaju donosy i brudy", które zbierała Służba Bezpieczeństwa. Wyjaśnił, że po pewnej modyfikacji stanowiska PO, że chodzi o ujawnienie teczek czynnych polityków, zdania obu partii w tej kwestii są zgodne.
Ludwik Dorn powiedział też, że powinna powstać społeczna komisja, która konfrontowałaby zawartość teczek, dotyczących życia prywatnego.