Technik z Biłgoraja oszukał piłkarza Romario
Na karę 14 lat więzienia i 1,5 mln zł grzywny skazał Sąd Rejonowy w Lublinie Piotra Osucha z Biłgoraja, uznając go winnym licznych oszustw i wyłudzenia łącznie ponad 40 mln zł pod pozorem korzystnych dla inwestorów operacji finansowych. Mężczyzna ma też zwrócić wyłudzone pieniądze. Wśród poszkodowanych jest słynny brazylijski piłkarz Romario, który powierzył Osuchowi prawie 5 mln dolarów.
Sąd uznał, że oskarżony jest zdemoralizowanym oszustem, który działał bez skrupułów. Dowody, przedstawione podczas procesu, w tym dokumenty bankowe ukazujące przepływy pieniężne, wykazały, że nie był on w stanie zrealizować swoich obietnic, a działał w celu przysporzenia sobie korzyści i ukrycia wyłudzonych pieniędzy. Sąd zezwolił na ujawnienie jego nazwiska. Wyrok nie jest prawomocny.
Osuch, z zawodu technik elektroradiolog z Biłgoraja podawał się za wybitnego finansistę, niekiedy także za lekarza lub arystokratę, człowieka majętnego i ustosunkowanego. Wyłudzał pieniądze w kraju i za granicą.
Uzasadniając wyrok sędzia Paweł Pieczonka podkreślił, że Osuch zaczynał od "zera", nie mając żadnych środków finansowych i doszedł dzięki oszustwom do majątku, jak na polskie warunki, znacznej wartości. W ocenie sądu jest patologicznym kłamcą, kłamie nawet wtedy, gdy nie musi. "Opowieściami swoimi omamił wielu ludzi; niektórzy nadal mu wierzą" - powiedział sędzia.
Do brazylijskiego piłkarza Romario Osuch dotarł poprzez łańcuch angielskich i brazylijskich pośredników. Zawarł z nim umowę inwestycyjną, według której zyski sportowca miały przekroczyć 50 proc. Romario przelał 4 mln 850 tys. dolarów na prywatne konto Osucha i uwierzył jego zapewnieniom, że będzie miał stałą kontrolę nad tymi pieniędzmi. Piłkarz zeznawał o tym w lubelskiej prokuraturze w listopadzie 2003 r. Na proces nie przyjechał.
Na takiej samej zasadzie Osuch wyłudził 5 mln dolarów od australijskiej firmy. Zarówno brazylijskiemu piłkarzowi jak i australijskim inwestorom wysyłał sfałszowane wyciągi bankowe, z których wynikało, że ich pieniądze uległy pomnożeniu.
Na mniejsze pieniądze oszukał kilka firm w kraju, m.in. dwóm firmom z Łodzi obiecał załatwienie gwarancji bankowych w amerykańskich bankach na sumy po 150 mln dolarów. Na sfinansowanie kosztów tych operacji wziął od jednej firmy 215 tys. zł, a od drugiej 120 tys. zł. Od innego prywatnego inwestora dostał 278 tys. zł obiecując mu udziały w zyskownych operacjach finansowych. Łącznie sąd uznał go winnym popełnienia kilkunastu przestępstw, w tym także fałszowania dokumentów i prania brudnych pieniędzy.
Otrzymane od inwestorów pieniądze Osuch przelewał na liczne swoje konta w różnych bankach. Kupował na siebie i podstawione osoby nieruchomości, luksusowe samochody, cenne przedmioty. Prokuratura wszczęła przeciwko niemu śledztwo po zawiadomieniu inspekcji bankowej o podejrzanych operacjach na jego kontach. Jednorazowe wpłaty i wypłaty w latach 2001-2002 sięgały półtora miliona dolarów.
W lutym 2003 Osuch został aresztowany. Prokuratura zabezpieczyła na jego kontach 400 tys. zł oraz zegarki, biżuterię i inne przedmioty o wartości około 4,5 mln dolarów.