Tarcza antyrakietowa za wizy, gazociąg i rakiety
Nasza armia powinna jak najszybciej wymienić
obecne systemy obrony przeciwrakietowej. Najlepsze byłyby
amerykańskie wyrzutnie PAC-3, tzw. systemy Patriot. Polski rząd
chciałby je dostać w zamian za zgodę na budowę tarczy
antyrakietowej - pisze "Rzeczpospolita". Rząd Jarosława Kaczyńskiego liczy, że gdy Polska stanie się już najbliższym sojusznikiem USA na świecie - Polacy mogliby wreszcie jeździć do USA bez wiz. Polscy politycy chcą też rozmawiać o koncepcji nowego gazociągu z Azji do Europy oraz o kontraktach dla naszych przedsiębiorców przy budowie bazy.
05.09.2006 | aktual.: 05.09.2006 10:01
Zdaniem ekspertów wojskowych rakiety balistyczne ma co najmniej 20 państw, a inne będą je mieć wkrótce. Na przykład Korea Północna pracuje jednocześnie nad rozwojem głowic chemicznych, nuklearnych i biologicznych. Ataku rakietowego obawiają się głównie Stany Zjednoczone. Mają one wprawdzie na swoim terenie już dwie bazy, które mogą bronić amerykańskiego terytorium przed Koreą Północną.
Trzecią chcą jednak wybudować w Europie, by chroniła ich przed atakiem ze strony Iranu. Jak napisała "Rz", w Waszyngtonie decyzja już zapadła: europejska baza w ramach tarczy powstanie w Polsce. Będzie jednak ustawiona na rakiety nadlatujące z Bliskiego Wschodu.
Polska powinna rozwijać system obrony przeciwrakietowej i negocjacje w sprawie tarczy byłyby dobrą okazją, by dążyć do pozyskania odpowiednich urządzeń. To absolutny priorytet dla polskiego rządu - przekonuje były minister obrony narodowej Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej.
Uważa on, że Amerykanie będą udowodniać światu, a zwłaszcza Rosji, że tarcza nie jest wymierzona przeciwko żadnemu państwu, poza krajami zbójeckimi. Będą więc przekonywać, że bazy nie potrzeba bronić. Jeśli system tarczy antyrakietowej powstanie w Polsce, ktoś go jednak będzie musiał bronić. Jeżeli nie amerykańskie patrioty, to polskie F-16. Z tego, czy rządowi uda się wywalczyć wyrzutnie, uczyniłbym sprawdzian skuteczności polskiej dyplomacji- dodaje Komorowski.
Zgadza się z nim Jerzy Szmajdziński z SLD. Wszystkie państwa natowskie, europejskie, potrzebują zintegrowanego systemu obrony antyrakietowej. Polska szczególnie, bo obecnie używane systemy niedługo przestaną być efektywne - mówi "Rzeczpospolitej". Z całą pewnością w ramach negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej warto rozmawiać z Amerykanami o zainstalowaniu tzw. patriotów w miejscach, które zapewniają efektywną obronę kraju i głównych ośrodków państwa, w tym oczywiście centrum administracyjno-politycznego- dodaje były szef resortu obrony.
Jak dowiedziała się "Rz" od wysokiego urzędnika biorącego udział we wstępnych rozmowach w sprawie tarczy, Amerykanie początkowo interesowali się ośmioma proradzieckimi obiektami na terenie naszego kraju. Pięć już odrzucili. Bardzo zainteresowały ich trzy bazy znajdujące się w północnej i północno-wschodniej Polsce. (PAP)