Tarcza antyrakietowa w Polsce?
Amerykanie chcą, by Polska wraz z kilkoma
innymi krajami europejskimi tworzyła tarczę antyrakietową -
dowiedziała się "Gazeta Wyborcza" w Waszyngtonie.
11.10.2003 | aktual.: 11.10.2003 07:25
Korespondent dziennika Bartosz Węglarczyk pisze, że informację o odsunięciu NATO od rozmów na temat tarczy podał niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Powołując się na amerykańska dyplomację, gazeta napisała, że Pentagon uznał przekonanie całego NATO do takiej inicjatywy za niemożliwe.
Według pragnących zachować anonimowość źródeł w administracji USA Amerykanie chcą teraz podpisać dwustronne umowy z kilkoma członkami NATO. Polska podobno już w ubiegłym roku zgłosiła gotowość wzięcia udziału w budowie systemu i niemal na pewno znajdzie się w gronie krajów, które stworzą tarczę. Obok Polski prawdopodobnie będą to także Wielka Brytania, Włochy oraz Bułgaria i Rumunia, które właśnie kończą proces wstępowania do Sojuszu - relacjonuje z Waszyngtonu Bartosz Węglarczyk.
Pentagon rozmieści w tych krajach system wczesnego ostrzegania - stacje nasłuchowe i radary. Ich zadaniem będzie natychmiastowe wykrycie przygotowań do wystrzelenia rakiety przez Iran, Syrię lub Koreę Północną.
Według wstępnych projektów na terytorium Polski miałby się znaleźć radar oraz stacja łączności. Amerykanie chcą w całości pokryć koszt budowy tych obiektów, co oznacza m.in. budowę dróg dojazdowych, budowę lub rozbudowę lokalnych lotnisk, stałe umowy np. na dostawę żywności dla żołnierzy pracujących w bazie oraz pewne zatrudnienie dla niewielkiej liczby mieszkańców. Liczba amerykańskich żołnierzy pracujących przy tarczy antyrakietowej na terenie Polski zapewne nie przekroczy kilkudziesięciu - pisze Węglarczyk w "GW".