PolskaTańsze domy dziecka

Tańsze domy dziecka

Po likwidacji od stycznia dotacji budżetowej
na domy dziecka i pogotowia opiekuńcze, powiaty z własnych środków
pokrywają koszty utrzymania dzieci, zameldowanych na ich terenie.
Wiele z nich decyduje się na przenoszenie dzieci do tańszych domów
i odmawia finansowania placówek, w których nie ma dzieci z danego
powiatu.

Zmiany miały przynieść oszczędności budżetowe i zwiększyć samodzielność samorządów w zakresie pomocy społecznej.

Teraz każdy powiat sam musi znaleźć dodatkowe pieniądze na utrzymanie domów dziecka. Minimalnie większe wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych w żadnym stopniu nie pokrywają kosztów utrzymania dzieci - mówi rzecznik starostwa w Biłgoraju Tomasz Książek. Ministerstwo Polityki Społecznej nie potrafi ocenić ile pieniędzy trafi w tym roku na utrzymanie domów dziecka. Koszty utrzymania dziecka wahają się od 1.600 zł do 3 tys. miesięcznie w zależności od regionu.

Starosta garwoliński zdecydował więc, że nie będzie łożył pieniędzy na utrzymanie ośrodka socjoterapeutycznego "Nasz Dom" w Wildze, bo nie ma tam dzieci z Garwolina. Prawo takie dawała staroście ustawa o pomocy społecznej z 12 marca 2004 roku.

Ustawodawca nie uwzględnił sytuacji, gdy w ośrodku przebywają dzieci z różnych regionów Polski - powiedziała kierownik ośrodka Elżbieta Lewińska. Zwróciła się o dotację do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu; jeżeli jej nie otrzyma, ośrodek przestanie istnieć.

Przejęcie przez powiaty finansowania domów dziecka oznaczało konieczność zawarcia setek umów między powiatami. Warszawskie Centrum Pomocy Rodzinie zawarło około 400 takich porozumień. Dość długo je negocjowaliśmy; to był spory problem administracyjny - powiedziała zastępczyni dyrektora Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie (WCPR) Lidia Ułanowska.

Niektóre powiaty m.in. Otwock, Wołomin i Piaseczno zdecydowały, że zabiorą dzieci z warszawskich domów dziecka do siebie. Taki zamiar mają też starostwa w Kaliszu i w Turku. Chcemy, aby dzieci z naszego powiatu przebywające w "obcych" placówkach mieszkały w naszych. Jest to rozwiązanie o wiele tańsze - powiedział dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) w Kaliszu, Andrzej Michalski.

Umowy dotyczącej finansowania pobytu dzieci w domu dziecka nie zawarły władze powiatu chełmskiego i krasnostawskiego. W związku z tym - jak powiedział PAP dyrektor chełmskiego Centrum Pomocy Rodzinie Tadeusz Ostrowski - przeniesiono 11 dzieci z Chełma do placówek w powiecie krasnostawskim. W niektórych powiatach, mimo wcześniejszych deklaracji, rezygnowano z przenoszenia dzieci. Wszyscy wiemy, że tylko by im to zaszkodziło - powiedziała wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Anna Pawlak.

Dyrektor wydziału polityki społecznej Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego Barbara Wojtaszewska podkreśla jednak, że "w Wielkopolsce niektórzy starostowie już teraz grożą, że przestaną płacić na dzieci, przebywające w domach dziecka na terenie innego powiatu, jeżeli koszty ich utrzymania nie zostaną obniżone".

Powiat w Radomsku (Łódzkie) już teraz nie chce płacić 2,8 tys. na utrzymanie dziecka w placówce "Panda" w Kozienicach (Mazowieckie) - mówi kierownik powiatowego centrum pomocy rodzinie w Kozienicach Urszula Kowalik.

Niektóre powiaty zapowiadają stopniową rezygnację z domów dziecka i przenoszenie dzieci do zawodowych rodzin zastępczych. W Olsztynie, ze względów finansowych, przeniesiono sześcioro rodzeństwa z pogotowia opiekuńczego do Biskupca do zawodowej rodziny zastępczej. W pogotowiu opiekuńczym utrzymanie dzieci kosztowało 20,5 tys. zł miesięcznie, a w rodzinie zastępczej wynosi 7 tys zł.

W Polsce - jak wynika z danych Ministerstwa Polityki Społecznej - w 307 państwowych domów dziecka, prowadzonych przez powiaty przebywa blisko 16 tys. dzieci. W domach, prowadzonych przez inne instytucje jest ich - około 2,4 tys., a w rodzinnych domach dziecka - około 2 tys. Ponadto około 4,5 tys. dzieci przebywa w pogotowiach opiekuńczych.

W latach minionych domy dziecka i placówki opiekuńcze (także ośrodki wsparcia dziennego, do których uczęszcza około 38 tys. dzieci) były finansowane z dotacji budżetowej. W roku 2003 przeznaczono na nie - jak wynika z danych MPS - 593 mln zł. Ministerstwo nie dysponuje danymi, ile pieniędzy zostało przeznaczonych na domy dziecka. Nie wiadomo też, jaka kwota zostanie przeznaczona na domy dziecka w tym roku. Dane, dotyczące budżetów wojewodów, mają wpłynąć do Ministerstwa Finansów na przełomie marca i kwietnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)