PolskaTanio w świat

Tanio w świat

Zasadnicza przeszkoda dla sprowadzenia do Krakowa tanich przewoźników lotniczych została pokonana. Minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński podpisał wczoraj dokument przekazujący tereny wojskowe, na których częściowo położone jest lotnisko w Krakowie Balicach, Agencji Mienia Wojskowego. Ma ona wejść w spółkę ze starającym się o tanie linie miastem Kraków. Oznacza to, że prawdopodobnie już na wiosnę będziemy mogli latać do niektórych miast Europy Zachodniej za niecałe 200 zł.

O sprowadzeniu do Krakowa tanich linii lotniczych mówiło się już od dłuższego czasu. Polskie Porty Lotnicze, do których należy istniejący port w Balicach, nie były jednak zainteresowane współpracą z tanimi przewoźnikami. Mógłby dla nich powstać nowy terminal, ale nie pozwala na to nowe prawo lotnicze, gdyż teren, który brano pod uwagę, jest własnością wojska.

- Teraz przeszkoda ta została pokonana - mówi Grażyna Leja, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. turystyki. - Agencja Mienia Wojskowego, której wydzierżawiono na 30 lat interesujące nas 10 hektarów, ma prawną możliwość utworzenia wraz z miastem i innymi podmiotami spółki. A ta zbuduje terminal i płytę postojową dla tanich przewoźników.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ma nadzieję, że będziemy z nimi latać z Krakowa już w kwietniu przyszłego roku. - Budynek terminalu nie musi być z marmuru i aluminium, byle spełniał standardy europejskie - mówi. - Zgłosiło się do nas już kilku inwestorów, którzy są gotowi wyłożyć pieniądze na jego budowę.

Prezydent Majchrowski nie chce mówić o szczegółach, póki trwają negocjacje. Wiadomo jednak, że powstaniem terminali dla tanich przewoźników zainteresowani są m.in. Urząd Marszałkowski, gmina Zabierzów oraz inwestorzy prywatni. Nowy port lotniczy nie tylko zbliżyłby w sensie dosłownym Kraków do Europy, ale także zapewnił pracę dziesiątkom osób. Według Jacka Majchrowskiego tanie loty objęłyby połączenia z Europą Zachodnią, zwłaszcza Wielką Brytanią i Skandynawią.

- Jeden z przewoźników, z którym negocjujemy, zaoferował pięć połączeń z różnymi miastami dziennie - mówi Grażyna Leja. - Bardzo byśmy chcieli, by stały się one faktem jeszcze przed początkiem przyszłorocznego sezonu turystycznego.

BOS

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)