"Tanie państwo" tylko w zapowiedziach
Według Prawa i Sprawiedliwości program "Tanie państwo" miał przynosić rocznie pięć miliardów złotych oszczędności w administracji. Na Wielkopolskę przypadłoby około 300 milionów złotych. Na zapowiedziach się skończyło - pisze "Głos Wielkopolski".
Założenia rządu były bardzo odważne. W ramach "Taniego państwa" do końca tego roku miały zostać zlikwidowane miedzy innymi: Wojskowa Agencja Mieszkaniowa i Agencja Nieruchomości Rolnych. Już w pierwszym półroczu miały zostać połączone: Agencja Rynku Rolnego oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Z tego jeszcze nic nie zrealizowano - zaznacza dziennik.
Głębokie zmiany miały też przejść urzędy wojewódzkie. Mówiono o obniżeniu pensji, odchudzeniu personelu, sprzedaży samochodów służbowych i telefonów komórkowych. W Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim wprowadza się to bardzo powoli.
W urzędzie pracuje teraz około 800 osób. WUW planuje do końca roku rozwiązanie umów o pracę z 24 osobami (około 3% załogi) oraz ograniczenie stanowisk kierowniczych z 22 do 20.
Zatrudnianie zmniejszane jest dzięki planowanym odejściom pracowników na emeryturę. Zadania realizowane na likwidowanych stanowiskach, zostaną rozdzielone między pozostałych pracowników - zapewnia Krzysztof Szmajs, rzecznik wojewody.
"Tanie państwo" to w wydaniu WUW zmiana pracy Zakładu Obsługi Administracji. Mowa jest między innymi o sprzedaży 10 spośród 26 samochodów. Przystąpiono do przekazania prezydentowi miasta sześciu z dziesięciu użytkowanych nieruchomości, planowana jest renegocjacja umów telekomunikacyjnych.
Nowy wojewoda po objęciu stanowiska zapowiedział wielkie zmiany w WUW. Jednak na razie wymieniono jedynie kilku dyrektorów - pisze "Głos Wielkopolski". (PAP)