"Talibowie przejmą władzę". NATO wycofuje się z Afganistanu

Biały Dom poinformował, że rozpoczęło się wycofywanie wojsk NATO z Afganistanu. To efekt wcześniejszej decyzji prezydenta Joe Bidena o powrocie amerykańskich żołnierzy do domu. Dzieje się to w momencie, gdy na większości terytorium Afganistanu są obecni talibowie. Czy kraj znów pogrąży się w krwawej wojnie domowej?

A group of Taliban in Badakhshan province have dropped weapons and joined the Afghan government.They join the government after US-Taliban peace talks have been halted on 18 September 2019 in Badakhshan, Afghanistan. (Photo by Mohammad Sharif Shayeq/NurPhoto via Getty Images)Talibowie w Afganistanie
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto

Decyzja o zakończeniu trwającej prawie 20 lat misji wojskowej została potwierdzona podczas telekonferencji państw członkowskich NATO w tym miesiącu. Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg wspominał niedawno, że proces wycofywania wojsk rozpocznie się przed 1 maja. - Joe Biden wyraźnie powiedział, że nie chce przekazywać tej wojny kolejnemu prezydentowi i tę obietnicę realizuje. Oczywiście podejmuje przy tym ryzyko polityczne, już jest za tę decyzję krytykowany. Tak czy inaczej jest to decyzja, która zmienia oblicze konfliktu w Afganistanie - mówi Wirtualnej Polsce Piotr Łukasiewicz, pułkownik rezerwy i były ambasador Polski w Afganistanie.

W tym momencie w Afganistanie znajduje się około 10 tysięcy żołnierzy z kilkudziesięciu państw NATO, w tym z Polski (około 250 żołnierzy), którzy biorą udział w misji Resolute Support. Została ona aktywowana w 2015 roku. Ma charakter szkoleniowy, doradczy i pomocowy. 2500 żołnierzy to Amerykanie.

Proces wycofywania wojsk z Afganistanu ma potrwać kilka miesięcy. NATO zapewnia, że nadal będzie wspierało afgański rząd i żołnierzy. Sojusz wzywa także zarówno rząd, jak i talibów do wypełnienia swoich zobowiązań w zakresie prac nad kompleksowym porozumieniem pokojowym. Problem w tym, że w tym momencie żadne porozumienie właściwie nie obowiązuje, a talibowie z każdym tygodniem rosną w siłę i niewykluczone, że za jakiś czas znów przejmą władzę w Afganistanie.

Zobacz także: Rosja-Ukraina. Tomasz Siemoniak alarmuje: trzeba być bardzo ostrożnym

Kto rządzi w Afganistanie?

Jak pokazują kolejne analizy, talibowie kontrolują albo są częściowo obecni już na większości terytorium kraju. Według uznanego waszyngtońskiego think-tanku Fundacji Obrony Demokracji, tylko 30 procent z 407 afgańskich okręgów jest w pełnym władaniu rządu centralnego. Jedno z ostatnich badań afgańskiej agencji Pajhwok Afghan News wykazało, że talibowie rządzą w tym momencie na co najmniej 52 proc. terytorium kraju. W wielu dystryktach władza jest kwestionowana, choć również tam są obecni fundamentaliści. Nie mają wpływu na całą prowincję, ale uniemożliwiają rządzenie lokalnym władzom, więc efekt jest podobny.

apa aktywnoś
Mapa aktywności Talibów w Afganistanie © The Foundation for Defense of Democracies

- Jednym z ważniejszych problemów afgańskich sił bezpieczeństwa w ostatnich latach były dezercje. W czasie jednego roku z wojska potrafiło zniknąć nawet 20-30 tys. żołnierzy. Część z nich darowała sobie wojaczkę, a część przechodziła na stronę talibów. Morale w afgańskiej armii nigdy nie było duże, a teraz przy braku wsparcia ze strony Amerykanów będzie jeszcze gorzej - mówi WP Patryk Kugiel z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Patryk Kugiel dodaje, że decyzja NATO o wycofaniu się z Afganistanu z pewnością doprowadzi do eskalacji konfliktu. - Wycofanie wojsk Sojuszu wzmacnia dodatkowo talibów i wzmacnia ich przekonanie o tym, że zwyciężają. Prędzej czy później przejmą oni władzę w Afganistanie. Albo militarnie, po długiej i wyniszczającej wojnie, albo dogadując się z większością innych sił i lokalnymi watażkami - uważa ekspert.

W jednym z niedawnych tekstów w BBC nieformalny burmistrz miasta Balch w północnym Afganistanie Haji Hekmat dawał do zrozumienia, że w środowisku talibów już teraz panuje przekonanie, że Stany Zjednoczone przegrały wojnę. Hekmat jasno sprecyzował też cel fundamentalistycznego ugrupowania. - Chcemy państwa wyznaniowego, rządzonego zgodnie z zasadami prawa religijnego szariatu. Będziemy kontynuować nasz dżihad, dopóki nie zaakceptują naszych żądań - mówił w rozmowie z BBC.

Jaka przyszłość?

Jak mówi Piotr Łukasiewicz, Stany Zjednoczone uznały jednak, że zagrożenie terroryzmem, przynajmniej dla państw członkowskich NATO, nie jest już tak duże, żeby nadal angażować się w ten konflikt. - Z pewnością na tę decyzję wpłynął też fakt, że w ostatnich latach, a więc po zakończeniu poprzedniej misji i rozpoczęciu misji wspierającej Resolute Support, Afganistan nie zrobił wiele w celu poprawy bezpieczeństwa. Elity afgańskie nie zdały egzaminu z reformy państwa. Pewnie taka też jest cicha konstatacja Amerykanów - komentuje były ambasador RP w Afganistanie.

Według Piotra Łukasiewicza decyzja o wycofaniu wojsk NATO z Afganistanu nie jest równoznaczna z całkowitym porzuceniem tego kraju przez USA. - Stany Zjednoczone zdają sobie sprawę, że tak czy inaczej mogą mieć kontrolę nad Afganistanem, chociażby w zakresie wywiadowczym i przewidywać ewentualne zagrożenie terrorystyczne dla państw członkowskich - mówi Łukasiewicz.

Afghan people show their support for peace and permanent ceasefire by road walking in Badakhshan, Afghanistan on February 29, 2020. (Photo by Mohammad Sharif Shayeq/NurPhoto via Getty Images)
Afgańczycy domagający się pokoju i zawieszenia broni © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto

Były ambasador podkreśla jednak, że decyzja o wycofaniu niewątpliwie nie ułatwia zadania afgańskim służbom bezpieczeństwa. - Wojska sojusznicze nie będą już na podorędziu, na przykład w sytuacji, gdy trzeba będzie wezwać lotnictwo. Czym innym jest też prowadzenie operacji sił specjalnych wyłącznie siłami afgańskimi, a czym innym we współpracy z wojskami sojuszniczymi. Poza tym skoro nie będzie już żołnierzy, może też zabraknąć pieniędzy ofiarowanych dla Afganistanu przez amerykańskiego podatnika. Na razie takie pieniądze wciąż będą na wsparcie sił zbrojnych i państwa afgańskiego - zauważa Łukasiewicz.

Wylatują też Polacy

Z Afganistanu wyjedzie także grupa polskich żołnierzy wypełniających misję Resolute Support. Polscy wojskowi są obecni tam od 2002 roku. W szczytowym momencie nasz Kontyngent Wojskowy liczył około 2600 żołnierzy (lata 2010-2012). - Nasza obecność w Afganistanie była usprawiedliwiona od początku do samego końca wiarygodnością sojuszniczą w ramach NATO i zwłaszcza - sojuszu z Amerykanami - mówi Piotr Łukasiewicz. - Był to czas niewątpliwie korzystny dla polskich żołnierzy, którzy mogli nauczyć się współdziałania z sojusznikami, co jest bezcenne i kluczowe w kontekście ewentualnego kryzysu na terytorium Polski. Ale najważniejsze, że nastąpił pewien skok mentalny. Całe pokolenie wyższych dowódców, które przeszło misje, zasiadło na wysokich stanowiskach - dodaje.

- Z drugiej strony Polska na pewno nie odrobiła lekcji z pomocy rozwojowej. Był to moment, kiedy mogła wykorzystać wielkie pieniądze, jakie na nią przeznaczała. Kierowała je przez wojsko, co okazało się bezskuteczne i nieefektywne. Zamiast tego można było wykształcić kadrę cywilnych NGO-sów, pracowników pomocy rozwojowej. Wówczas byłoby to coś, co zostałoby na dłużej - kończy Łukasiewicz.

Wybrane dla Ciebie

Katmandu w ogniu. Premier ucieka helikopterem. Płonie parlament
Katmandu w ogniu. Premier ucieka helikopterem. Płonie parlament
Ulewy przejdą przez Polskę. Do tego grad i burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Do tego grad i burze
Papierosy z Białorusi na balonach. SG zatrzymała 7 osób
Papierosy z Białorusi na balonach. SG zatrzymała 7 osób
Pędził 231 km/h na S52. Policja nie miała litości
Pędził 231 km/h na S52. Policja nie miała litości
Oskarżeni o gwałt. Rusza proces dziennikarzy TVN Turbo
Oskarżeni o gwałt. Rusza proces dziennikarzy TVN Turbo
Pomalowali sprayem tramwaj. We Wrocławiu poszukują sprawców
Pomalowali sprayem tramwaj. We Wrocławiu poszukują sprawców
Premier Nepalu ustępuje po masowych protestach
Premier Nepalu ustępuje po masowych protestach
Tusk o manewrach Rosjan na Białorusi. "Zamkniemy granicę"
Tusk o manewrach Rosjan na Białorusi. "Zamkniemy granicę"
Co z pieniędzmi dla ofiar pożaru w Ząbkach? Burmistrz interweniuje
Co z pieniędzmi dla ofiar pożaru w Ząbkach? Burmistrz interweniuje
PiS ma nowych posłów. Złożyli już ślubowanie
PiS ma nowych posłów. Złożyli już ślubowanie
"Jestem zdumiony". Sikorski w amerykańskim "Newsweeku" o ruchu Trumpa
"Jestem zdumiony". Sikorski w amerykańskim "Newsweeku" o ruchu Trumpa
"Oczko" zatrzymany. CBŚP ujęło przywódcę potężnej przestępczej grupy
"Oczko" zatrzymany. CBŚP ujęło przywódcę potężnej przestępczej grupy