W środę w nocy i w czwartek rano Afganistan przeżył najcięższe bombardowania od początku ataków lotnictwa amerykańskiego, zainicjowanych w niedzielę.
W środę wieczorem talibowie informowali o 76 zabitych i ponad 100 rannych.
Około 200 osób - według talibów - zabiły pociski amerykańskie w czwartek, w wiosce na wschodzie kraju koło Dżalalabadu. Według tego źródła, prawdopodobnie były one wymierzone w cel, który mógł być uważany za obóz formacji terrorystycznej.
Był tam obóz szkoleniowy, ale gdy ludzie usłyszeli, że Amerykanie zamierzają wszystko bombardować, opuścili go - powiedział przedstawiciel oficjalnej agencji prasowej talibów.
Według Sher Sha Hamdarda, przedstawiciela agencji Bakhtar, oficjalnej agencji reżimu w Kabulu, wskutek bombardowania wioski zginęło ponad 200 osób.
Z kolei agencja AIP poinformowała w czwartek, że w ciągu minionych 24 godzin w nalotach na Afganistan zginęło ponad 140 osób.
Media na całym świecie odnotowują te dane, ale zwraca się uwagę, że nie ma możliwości ich zweryfikowania. Amerykanie nie ustosunkowują się na razie do takich informacji. (jask, ck)
