Taksówkarze blokują Warszawę
Policjanci zaczęli usuwać taksówki blokujące ul. Świętokrzyską. Wcześniej zapowiedzieli, że jeśli taksówkarze nie odjadą stamtąd, samochody będą usuwane na koszt właścicieli. W pobliżu gmachu Ministerstwa Finansów stoi kilka lawet.
18.11.2003 | aktual.: 18.11.2003 12:35
Zakorkowane są nadal ul. Żwirki i Wigury w kierunku lotniska Okęcie i Trasa Łazienkowska. Taksówki jeżdżą bardzo wolno grupami po kilkaset samochodów.
W centrum widać wiele nieuczestniczących w proteście taksówek, które w korkach spowodowanych przez swoich kolegów wożą klientów. Takie taksówki różnych stołecznych korporacji przed godz. 11 można było zobaczyć m.in. w okolicach ronda de Gaulle'a, na Moście Poniatowskiego, w Al. Jerozolimskich i na Nowym Świecie od Placu Trzech Krzyży do ronda de Gaule'a.
Przed godz. 11.00 korków nie było na warszawskiej Pradze. Pusto było też na zatłoczonym zazwyczaj skrzyżowaniu ul. Płowieckiej i Marsa, w okolicach ronda Wiatraczna, Alei Waszyngtona.
Artur Oporski z Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Taksówkarzy i Transportowców powiedział dziennikarzom, że do Warszawy przyjechali delegaci - taksówkarze z 40 miast. "Z samej Częstochowy jest ich 500" - podkreślił.
Pierwszy raz w czasie protestu taksówkarzy wejścia do budynku ministerstwa pilnują policjanci. Taksówkarze po raz kolejny protestują przeciwko wprowadzeniu obowiązku instalowania w taksówkach kas fiskalnych.