Takich ostrych słów dawno nie było. Lech Wałęsa mówił o Kaczyńskich
Lecha Wałęsa porównał braci Kaczyńskich do Hitlera. - Tego tak nie można zostawić - stwierdził. Po tych słowach rozpętała się burza komentarzy. O co chodziło byłemu prezydentowi?
Skąd tak wysokie poparcie dla PiS?
- To są demagogiczne rzeczy, populistyczne - te pięćset. Inni nie dawali tak sami, a tutaj jest Janosik, który daje. W tych warunkach trudno jest być opozycją. Musiałaby dawać podwójnie: jak ci pięćset, to ci tysiąc - mówił rano w TOK FM Lech Wałęsa, komentując bardzo wysokie poparcie dla PiS i niskie dla Platformy.
Jak wynika bowiem z najnowszego sondażu Kantar Public, 38 proc. badanych chce, by u władzy pozostał PiS.
Przyjmować uchodźców?
Lech Wałęsa wyraził opinię, że uchodźcom należy pomagać na miejscu i tam powinny być skierowane nasze pieniądze. - By odbudować ich państwa i mogli tam wrócić - mowił.
- Na dziś jednak trzeba przyjmować, nie ma rady, ale trzeba pamiętać, że oni idą czwórkami - zaznaczył.
"Chętnie bym się przyssał"
Były prezydent był pytany także o jego stosunek do reparacji wojennych.
- Ja za wojnę zapłaciłem ojcem. Ja też bym chciał, żeby mi coś dano, bo też straciłem. Chętnie bym się przyssał do tego bogatego kraju, żeby i mi coś dali - mówił w TOK FM o sprawie reparacji wojennych. Przekonywał jednak, że nie należy naciskać.
- Trzeba to wykonywać w inny sposób - mówił.
"Nawet Hitler..."
Dlaczego pan daje się wciągać w te ataki? - pytała prowadząca program Dominika Wielowieyska.
- Tu pani robi pomyłkę. To wy jesteście atakowani. Mnie oni raczej przez to wywyższają. Oni przekonują was - społeczeństwo - byście się odłączyli ode mnie. Kaczyńscy zrobili skandal - Kaczyńscy, których ja zbudowałem. Kiszczaka biorą na świadka, który próbował mnie zabić - komentował Wałęsa, pytany o ataki na niego obecnej władzy.
Potem padły najostrzejsze słowa. - Takiego skandalu, barbarzyństwa to nawet Hitler nie zrobił - szczególnie Kaczyńscy - powiedział były prezydent. W mediach społecznościowych natychmiast pojawiła się fala komentarzy. Krytyka spadła też na prowadzącą, że nie zareagowała na słowa Wałęsy.
Zobacz: Sekrety z szafy Kiszczaka
"Ci mali ludzie..."
Wałęsa pytany o sprawę IPN i TW "Bolka" stwierdził, że tak naprawdę to nie on jest atakowany, tylko społeczeństwo.
- Nie pan będzie ponadto. Niech pan zostawi to swoim ludziom - mówiła Wielowieyska do swojego gościa.
- Masę inteligentych ludzi uwierzyło w te pomówienia. Te papiery szły do was, żebyście wy uwierzyli - przekonywał Wałęsa. Pytany natomiast o ekspertów, którzy ocenili, że to pismo Wałęsy, powiedział: "W ekspertach ja prowadzę 3:1".
- Jakbym miał powtórzyć życie, nic bym nie zmienił. Ci mali ludzie nie mogą uwierzyć, że mogłem przechytrzyć bezpiekę - dodał Wałęsa.
Aleksander Kwaśniewski był na pasku Rosjan?
- Widziałem papiery, które mówiły o tych sprawach. Teraz papierów nie mam. Trudno, żeby wtedy awansował bez kontaków z Rosjanami. Rosjanie by go nie puścili, by zrobił taką karierę polityczną, nie ma mowy - mówił w TOK FM.
Tymczasem w IPN toczy się postępowanie ws. składania fałszywych zeznań przez Lecha Wałęsę.