Tak SLD chce uczcić rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem

Radni Sojuszu proponują skwer przy ulicy Inflanckiej na Muranowie, bo jest to obszar, który wymaga rewitalizacji. W tym miejscu miałoby być posadzonych 96 drzew i tak też miałby się nazywać skwer. - Nie proponujemy żadnej patetycznej nazwy. Wydaje nam się, że właśnie nazwanie tego zieleńca "Skwerem 96 drzew" byłoby wystarczająco wymowne - tłumaczy w tvnwarszawa.pl Marcin Rzońca, radny SLD.

Na razie pomysł został zgłoszony władzom dzielnicy Śródmieście. SLD będzie go konsultować z radnymi z Platformy Obywatelskiej. Jeśli dojdą do porozumienia, pomysł zostanie przedstawiony na radzie miasta.

Lokalizacja nie jest jednak przesądzona. SLD zamierza poddać projekt społecznym konsultacjom. - To może być znane, reprezentacyjne miejsce, albo może też być zapomniany, pusty skwer, w który tchniemy życie, zagospodarujemy teren leżący odłogiem. To miałoby swoją symbolikę: jedno życie się skończyło, ale zaczyna się nowe - mówił tvnwarszawa.pl inicjator projektu Sebastian Wierzbicki, radny SLD.

Radny Prawa i Sprawiedliwości Maciej Wąsik przyznał, że pomysł uważa za ciekawy i oryginalny. - Na szacunek zasługuje fakt, że SLD w ogóle pomyślało o tym, żeby uczcić pamięć ofiar katastrofy. Jeśli to nie jest projekt alternatywny wobec pomnika, to uważam, że jest wart uwagi - podkreślił radny PiS.

- Jeżeli chodzi o zieleń prawie każda inicjatywa jest dobra. Sama sadziłam dęby katyńskie, więc nie jestem tego typu projektom przeciwna - stwierdziła radna PO Zofia Trębacka. - Aczkolwiek trzeba by się zastanowić. Może tam, może gdzie indziej... - zastanawia się.