Tak nauczyciele wdrażają gender w szkołach
W jednej ze szkół w Bełchatowie nauczyciele przekupują chłopców obietnicą wyższej oceny, aby odgrywali dziewczęce role i całowali koleżanki. Maluchy reagują płaczem, donosi "Nasz Dziennik".
Do takiej sytuacji doszło w czwartej klasie Szkoły Podstawowej nr.8 w tym mieście. Wychowawczyni i nauczycielka języka polskiego prowadziła zajęcia tzw. techniką dramy. Poleciła chłopcom, by przyjęli role dziewczynek i prowadzili ze sobą dialog na temat lalek Barbie. Jeden z chłopców miał się wcielić w rolę matki - został tym samym przymuszony do pocałowania dziewczynki, grającej rolę córki. Chłopiec nie wytrzymał napięcia i rozpłakał się.
Za zaangażowanie się w role dziewczynek chłopcy otrzymali obietnicę najwyższej oceny, czyli szóstki.
Brutalnym - jak to określa "Nasz Dziennik" - eksperymentowaniem na dzieciach, zszokowani są rodzice. Przymuszanie, a nawet propozycja tego typu zajęć jest groźna, jest próbą zmiany przyjętych w naszym społeczeństwie ról męskości i kobiecości, pisze gazeta.