Tak Karol III przywitał brytyjską premier. Nagranie podbija sieć
Król Karol III po objęciu rządów zaczyna realizować codzienne obowiązki monarchy. Należy do nich m.in. spotkanie z premier. Podczas ostatniej audiencji Liz Truss usłyszała nietypowe słowa. - Więc znów przyszłaś. Och jej, no dobrze - powiedział król Karol III do szefowej brytyjskiego rządu.
Król Karol III musi przywyknąć do nowych obowiązków. Jednym z nich jest cotygodniowe spotkanie z szefem rządu. Odbywają się one przez cały okres panowania monarchy. Jednak środowa audiencja Liz Truss w Pałacu Buckingham była wyjątkowa - król Karol III po raz pierwszy miał okazję porozmawiać z premier w takich okolicznościach.
Tak Karol III przywitał brytyjską premier. Nagranie podbija sieć
Audiencje mają charakter prywatny, dlatego nie wiadomo, o czym rozmawiają król i premier rządu. Jedynie moment powitania ma charakter otwarty. Dlatego też w mediach społecznościowych rodziny królewskiej pojawiła się fotografia, na której król Karol III wita się z Liz Truss. Jednak to nie ten moment rozbawił internautów.
W sieci pojawił się film, na którym można dostrzec Liz Truss wchodzącą do pokoju, kłaniającą się przed królem. - Wasza Wysokość - mówi premier Wielkiej Brytanii do swojego monarchy. Odpowiedź Karola III mogła ją jednak zaskoczyć.
- Więc znów przyszłaś - takimi słowami król Karol III zwrócił się do Liz Truss, co nie wybiło jednak z rytmu urzędującą premier. - To wielka przyjemność - powiedziała. - Och jej, no dobrze - spuentował monarcha, a udostępnione nagranie w tym momencie urywa się.
W sieci pojawiły się komentarze dotyczące zachowania Karola III. "To jedna z najwspanialszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem" - napisał jeden z internautów. "Cała ta wymiana zdań jest dowodem na nieoczekiwany impuls dla monarchii" - dodał inny z użytkowników Twittera, zwracając uwagę na to, że styl panowania Karola III będzie się różnić od tego, do jakiego przyzwyczaiła Elżbieta II.
Reakcja Brytyjczyków może mieć związek z rekordowo niskim poparciem dla rządu Liz Truss i Partii Konserwatywnej. Z jednego z ostatnich sondaży wynika, że Partia Pracy ma 12 punktów procentowych przewagi nad konkurencyjnym ugrupowaniem. W razie przeprowadzenia przedterminowych wyborów, laburzyści prawdopodobnie mogliby liczyć na większość mandatów w Izbie Gmin.
Nie bez znaczenia są też najpewniej słowa Liz Truss z okresu młodości. W roku 1994 obecna premier krytykowała brytyjską monarchię i opowiadała się za jej zniesieniem.
Czytaj także: