Chiny wystrzeliły rakiety w kierunku Tajwanu

Pociski typu Dongfeng zostały wystrzelone o godz. 13.56 czasu miejscowego (7.56 w Polsce) i spadły do morza blisko północno-wschodniej i południowo-wschodniej części Tajwanu, gdzie znajdują się ważne dla tego kraju porty i lotniska.

"Działamy normalnie i monitorujemy nasze otoczenie w odpowiedzi na irracjonalne działania Chińskiej Republiki Ludowej, mające na celu zmianę status quo i destabilizację bezpieczeństwa regionu. Nie dążymy do eskalacji, ale nie ustępujemy w kwestii naszego bezpieczeństwa i naszej suwerenności" - przekazały władze w Tajpej.

W ostatnich godzinach chińskich prowokacji było więcej. Według źródeł agencji Reutera, w czwartek około 10 należących do Chin okrętów "i liczne samoloty wojskowe" naruszyły tzw. linię mediany w Cieśninie Tajwańskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: gorąco w regionie Górskiego Karabachu. Azerbejżdan przeprowadził odwet

Również w czwartek ministrowie spraw zagranicznych krajów ASEAN (Stowarzyszenia Krajów Azji Południowo Wschodniej), którzy obradują w stolicy Kambodży, Phnom Penh, ostrzegli, że sytuacja wokół Tajwanu może przerodzić się w otwarty konflikt. Liderzy wyrazili także zaniepokojenie niestabilnością sytuacji nie tylko regionalnej, ale i globalnej.

"ASEAN jest zaniepokojony brakiem stabilności sytuacji międzynarodowej, nie tylko regionalnej, ale i globalnej, zwłaszcza ostatnimi wydarzeniami w rejonach sąsiednich, które mogą prowadzić do złej oceny sytuacji, poważnej konfrontacji, a nawet do otwartego konfliktu o nieprzewidywalnych konsekwencjach dla wielkich mocarstw" - przekazano w komunikacie.

Szefowie dyplomacji krajów ASEAN wezwali do uspokojenia sytuacji w rejonie Cieśniny Tajwańskiej i do unikania "wszelkich prowokacyjnych akcji" po wizycie na Tajwanie przewodniczącej Izby Reprezentantów Kongresu USA Nancy Pelosi.

Przypomnijmy, że Chiny określiły wcześniej tę wizytę jako "skrajnie niebezpieczną" i oskarżyły Stany Zjednoczone o "igranie z ogniem".

Źródło: PAP