Tajne dokumenty znaleziono w pociągu
Media brytyjskie poinformowały po raz drugi w tym tygodniu, o znalezieniu w pociągu
kolejnego pakietu tajnych dokumentów dotyczących newralgicznej
kwestii walki z terroryzmem.
Tym razem pozostawione na łasce losu dokumenty poświęcone są m.in. walce z finansowaniem terroryzmu. Poprzednie, znalezione w środę w wagonie kolejki podmiejskiej pod Londynem, poświęcone były m.in. Al Kaidzie i irackim siłom bezpieczeństwa.
Informację o najnowszym znalezisku podał dziennik "Independent on Sunday", który sprecyzował, że papiery ujawniają szczegóły polityki Wielkiej Brytanii w sprawie walki z finansowaniem globalnego terroryzmu, handlem narkotykami i praniem brudnych pieniędzy, a także analizują sposoby, jakich możesz użyć Iran, by obejść międzynarodowe zasady finansowe w celu sfinansowania zakupów broni.
Dziennik nie ujawnił żadnych szczegółów dokumentów i podał, że oddał je władzom.
"Poufne opracowania pokazują, w jaki sposób system handlowy i bankowy może być manipulowany, w celu finansowania przez Iran zakazanej broni masowego zniszczenia - napisano w niedzielnym wydaniu gazety.
"Independent" dodaje, że w dokumentach rozpatruje się sytuację w krajach należących do globalnej Grupy Roboczej na rzecz Działań Finansowych (Financial Action Task Force - FATF), skupiającej 34 państwa i powołanej do zwalczania prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu. Iran nie jest jej członkiem grupy, choć zdarza się, że z nią współpracuje.
"Papiery wyszczególniają także metody gromadzenia funduszy dla terrorystów i podejmują temat potencjalnego defraudowania pieniędzy z komercyjnych stron internetowych oraz z internetowego systemu płatniczego" - pisze dziennik.
"Independent" wyjaśnia, że otrzymane przezeń dokumenty pozostawiono w pociągu jadącym do Londynu w środę, a więc tego samego dnia, gdy wysoki rangą przedstawiciel rządu pozostawił w pociągu podmiejskim pod Londynem supertajne akta omawiające siłę Al-Kaidy i irackich sił bezpieczeństwa.
To pierwsze znalezisko ujawnione zostało prawie od razu, dzięki temu, że znalazca przekazał je do BBC, która poinformowała o nim, a następnie przekazała papiery policji, prowadzącej obecnie śledztwo w tej sprawie. Reuter pisze, że na obecnym etapie nie ma sugestii, że oba przypadki są ze sobą powiązane.
Rząd brytyjski oświadczył, że przeprowadzi dochodzenie, by wyjaśnić, w jaki sposób dokumenty o Al-Kaidzie zawieruszyły się w pociągu. Wyższy urzędnik, który je zgubił, został zawieszony. Na razie nie ma żadnego oświadczenia rządowego w sprawie drugiego, ujawnionego kilka dni później, finansowego pakietu.
Wg wcześniejszych doniesień Reutera, pierwsze dokumenty pozostawił w kolejce dojazdowej wyższy rangą przedstawiciel wywiadu, oddelegowany do pracy w brytyjskim urzędzie rady ministrów.
Brytyjska rozgłośnia, która otrzymała pierwszą, pomarańczową kopertę od pasażera, który ją znalazł w pociągu, ujawniła w środę, że w kopercie znajdowało się siedem stron opatrzonych pieczęcią głoszącą "najwyższy stopień tajności w Zjednoczonym Królestwie", w tym najnowsza, przeznaczona dla rządu, ocena wywiadu na temat Al-Kaidy, zamówiona przez brytyjskie MSW i MSZ, a także ocena irackich sił bezpieczeństwa.
Oceny takie zawierają często materiał wywiadowczy, pozyskany od agentów działających na miejscu i mogą skłonić komórki terrorystyczne do zmiany taktyki, zaalarmować terrorystów oraz ujawnić przed nimi brytyjskie techniki wywiadowcze - przypomniały wówczas media.
Na znalezionych dokumentach znajdowała się też pieczęć "for UK/US/Canadian and Australian eyes only" (tylko dla oczu brytyjskich/USA/kanadyjskich i australijskich). Dwa z opracowań sporządzone były przez Wspólny Komitet Wywiadu rządu brytyjskiego.
Media brytyjskie przypomniały przy tej okazji podobne przypadki z ostatnich miesięcy, w tym zagubienie bądź kradzież z samochodu laptopa brytyjskiego ministerstwa obrony zawierającego dane 600 tys. osób objętych planami powołania do wojska.