Tajfunu Xangsane zbiera żniwo na Filipinach
Szalejący w północnych i
środkowych Filipinach tajfun Xangsane, który osłabł w piątek i
stał się sztormem tropikalnym, spowodował śmierć co najmniej 48
osób. Kilkadziesiąt osób zaginęło w wyniku zalania terenów i lawin
błotnych.
Zobacz także galerię: Tajfun "Słoń" szaleje na Filipinach
Według meteorologów obecnie wiatr wieje z prędkością 120 km na godzinę i zmierza w kierunku Wietnamu.
Premier Wietnamu Nguyen Tan Dung postawił wojsko w stan gotowości; mieszkańców miasta Danang w środkowej części kraju poinformowano, aby przygotowali się do ewakuacji.
Tymczasem w stolicy Filipin Manili już drugi dzień z rzędu nie działają szkoły i urzędy, nieczynne są rynki finansowe. Ponad 4 tysiące osób ucierpiało z powodu zawieszenia kursów promów, które zapewniają jedyną komunikację z wieloma wyspami.
Według władz, żywioł dotknął bez mała 60 tys. ludzi; w centralnym regionie Filipin 16 wiosek znalazło się pod wodą, a w 85 proc. szkół wichura pozrywała dachy; liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
Większość dróg została zalana lub zablokowana przez błotne lawiny. Tajfun zerwał linie energetyczne i telefoniczne, powyrywał drzewa i zerwał dachy domów.
Według wstępnych danych, zniszczenia w sześciu środkowych prowincjach Filipin oszacowano na 2,7 mln dolarów.
Xangsane (słoń) jest najsilniejszym tajfunem, jaki uderzył w stolicę Filipin w ciągu ostatnich 11 lat - podała agencja Associated Press.