Tajfun Saomai spowodował śmierć 114 ludzi
Według nowego, przekazanego w
Pekinie bilansu, tajfun Saomai - najsilniejszy z tajfunów, jakie
nawiedziły Chiny w ciągu ostatnich 50 lat - spowodował co najmniej
114 ofiar śmiertelnych.
Saomai przeszedł nad południowo-wschodnimi Chinami w końcu tygodnia. Z zagrożonych terenów ewakuowano w sumie około półtora miliona ludzi. Sytuację na zdewastowanych przez wichurę obszarach nadal komplikują obfite opady deszczu. Także na niedzielę chińscy synoptycy zapowiedzieli opady.
Ostateczna liczba ofiar tajfunu może okazać się znacznie wyższa - za zaginione w dalszym ciągu uznaje się 183 osoby.
Saomai niósł ze sobą wichury o prędkości sięgającej 270 km/godz. Huragan zmiatał z powierzchni ziemi domy, trakcję elektryczną, wyrywał drzewa z korzeniami. Część ofiar śmiertelnych to ludzie, ewakuowani ze swoich domów do budynków uznanych za bezpieczne. Wiele takich schronień legło w gruzach. W sumie wichury całkowicie zniszczyły ponad 54 tys. domów. W sześciu większych miastach nadal nie ma prądu.
Władze szacują, że straty materialne sięgają 1,4 mld dol.
Saomai był ósmym tajfunem, jaki nawiedził Chiny w tym roku.