Siłą wyciągnęli go z auta. 20‑latek nie żyje

Tajemnicza śmierć w Łodzi. Na jednej ze stacji benzynowych doszło do szarpaniny. Zaatakowany 20-latek zemdlał i nie udało się go uratować.

Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Adam Zygiel

Jak przekazała Wirtualnej Polsce policja w Łodzi, po godz. 2 policjanci otrzymali zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie na stacji benzynowej w Łodzi. Na miejscu byli już ratownicy. Niestety, nie udało się go uratować.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do szarpaniny między 20-latkiem, a dwoma mężczyznami, którzy odjechali samochodem pokrzywdzonego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tajemniczy zgon

Jak informuje RMF FM, 20-latek przebywał w aucie w towarzystwie 15-letniej dziewczyny. W pewnym momencie zaatakowało ich dwóch mężczyzn, wyciągnęli kierowcę z auta. Mężczyzna zaczął słaniać się na nogach, po czym upadł i stracił przytomność.

Na ciele zmarłego nie znaleziono żadnych śladów ani obrażeń. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty.

Czytaj więcej:

Źródło: RMF FM, WP

Wybrane dla Ciebie