Tajemnicze zniknięcie Hoffy. Zwrot po wyznaniu śmieciarza na łożu śmierci

Jimmy Hoffa zniknął w 1975 roku, po tym jak popsuła się jego przyjaźń z szefem mafii. Przez 50 lat nie udało się odnaleźć ani jego ciała, ani żadnego dowodu, który mógłby świadczyć o tym, że gdzieś żyje. Teraz tajemnica dotycząca finału życia słynnego amerykańskiego przywódcy związkowego może zostać wyjaśniona.

Jimmy Hoffa był znanym działaczem związkowym, miał wpływ na życie amerykańskich pracowników i politykę. Jednocześnie był uwikłany w kontakty z mafią (Getty Images)
Jimmy Hoffa był znanym działaczem związkowym, miał wpływ na życie amerykańskich pracowników i politykę. Jednocześnie był uwikłany w kontakty z mafią (Getty Images)

19.11.2021 15:07

Jeśli agenci FBI, którzy rozpoczęli przeszukania działki w amerykańskim stanie New Jersey, odnajdą szczątki zaginionego mężczyzny, dopisać będzie można zakończenie do nakręconego w 1992 roku filmu "Hoffa" Danniego de Vitto. Jack Nicholson zagrał w nim rolę główną - legendarnego związkowca, którego życie i zagadka śmierci fascynowały Amerykanów. O nim opowiadał również film "Irlandczyk" z 2019 roku, w którym Hoffę zagrał Al Pacino.

Śledztwo w sprawie zniknięcia działacza związkowego przed 50 laty można było uruchomić dzięki wyznaniu, jakie zostało złożone na łożu śmierci. Prawdę miał wyjawić były pracownik wysypiska śmieci w Jersey City.

Według New York Times, pracownik wysypiska Frank Cappola, który zmarł w marcu 2020 roku, powiedział przyjacielowi, że jego ojciec wyznał mu, że gang niezidentyfikowanych mężczyzn kazał mu zakopać ciało Hoffy pod ziemią w stalowym bębnie.

Agenci przeszukali teren po dawnym wysypisku śmieci i prowadzą obecnie dochodzenie. Rzecznik FBI nie ujawnia jeszcze żadnych szczegółów śledztwa.

Jimmy Hoffa urodził się w stanie Indiana w lutym 1913 roku. Od lat 50. był znaną i ważną osobą w amerykańskim życiu publicznym. Stał się jednym z najpotężniejszych przywódców związkowych w kraju. Stanął na czele Międzynarodowego Bractwa Kierowców.

Często oskarżany był o związki z amerykańską mafią i przestępczością zorganizowaną. Robert Kennedy, jako prokurator generalny pod rządami swojego brata prezydenta Johna F. Kennedy'ego, próbował skazać go za różne przestępstwa. Utworzył jednostkę prokuratorską "Get Hoffa", która miała podjąć działania przeciwko jego działalności.

W 1962 roku Hoffa został oskarżony o wymuszanie haraczy od firmy zatrudniającej członków związku Teamsters. Proces zakończył się fiaskiem, gdyż ława przysięgłych nie mogła uzgodnić ostatecznego wyroku.

Jimmy Hoffa. Szansa na rozwiązanie zagadki sprzed pół wieku

Udowodniono mu jednak manipulowanie ławą przysięgłych w 1967. Trafił do więzienia na 8 miesięcy. Jednak później został zwolniony przez prezydenta Nixona w 1971 w ramach umowy, która zmusiła go do ustąpienia z kierownictwa związku kierowców.

Zniknął 30 lipca 1975 roku po podróży do Michigan na spotkanie z gangsterem. Stało się to po tym, jak jego przyjaźń z szefem mafii z New Jersey, Anthonym Provenzano, nazywanym "Tony Pro", bardzo się popsuła.

Przez lata było kilka nieudanych prób poszukiwania ciała Hoffy. W New Jersey miejska legenda od dawna głosi, że szczątki Hoffy zostały pochowane pod starym stadionem piłkarskim New York Giants.

Detektywi policyjni w trakcie śledztwa ustalili, że zamordowano go przy użyciu garoty, czyli morderczej struny do duszenia, a jego zwłoki przewieziono w samochodzie do zakładu przetwarzania tłuszczu zwierzęcego, kontrolowanego przez mafię.

Historię śmierci Jimmiego Hoffa opisał w swojej książce jeden z prawdopodobnych morderców, Jimmy "the Weasel" Fratianno, ale policji nie udało się zdobyć obciążających go dowodów. Do jego zabójstwa przyznał się też jego przyjaciel "Irlandczyk" Frank Sheeran. Jego wyznania opisał w książce "Słyszałem, że malujesz domy" Charls Brandt.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)