Tajemnicza podróż ministra Czumy do Chicago
Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma powrócił z podróży do Chicago. Twierdzi, że był tam prywatnie, "Rzeczpospolita" pisze jednak, że wyjazd może mieć związek z pozwem zarzucającym ministrowi naruszenie dóbr osobistych.
06.05.2009 | aktual.: 06.05.2009 17:46
Warszawskie lotnisko Okęcie Czuma opuścił normalnym wejściem, nie korzystając ze specjalnego przejścia dla VIP-ów. Wyraźnie wzburzony nie chciał odpowiadać na żadne pytania. - To była prywatna podróż - powiedział czekającym na niego dziennikarzom "Rzeczpospolitej".
Chicagowski działacz polonijny Piotr Dąbrowski z portalu Progress for Poland twierdzi, że Czuma dwukrotnie miał się spotkać z prokurator stanową Lisą Madigan. Czuma nie chciał jednak tej informacji potwierdzić.
Tymczasem, jak ustaliła "Rz", w najbliższym czasie do Sądu Okręgowego w Warszawie ma wpłynąć pozew innego działacza i dziennikarza polonijnego Andrzeja Jarmakowskiego, który zarzuca ministrowi naruszenie dóbr osobistych. - Potwierdzam, że w najbliższym czasie taki pozew zostanie złożony - mówi "Rz" radca prawny Artur Sidor reprezentujący Jarmakowskiego. Ten były działacz Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela chce przeprosin od Czumy. Czuma od wielu lat rozpowszechnia informacje, że Jarmakowski był agentem Służby Bezpieczeństwa.
Tymczasem z dokumentów zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej wynika, że Jarmakowski nigdy nie dopuścił się zdrady kolegów z Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz Ruchu Młodej Polski co sugerował Czuma. Czuma w wywiadach sugerował, że Jarmakowski nie figuruje w aktach IPN jako tajny współpracownik SB, gdyż po 1989 roku został przewerbowany przez Urząd Ochrony Państwa i jego dane są chronione. Jarmakowski zamierza domagać się od Czumy przeprosin na łamach gazet oraz ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Sprawa oskarżeń wobec Jarmakowskiego ciągnie się od kilku lat. Z nową siłą wybuchła, kiedy tygodnik "Polityka" poinformował, że za Andrzejem Czumą ciągną się niespłacone długi z czasów, kiedy mieszał w Chicago. Czuma broniąc się oskarżał m.in. Jarmakowskiego o prowadzenie przeciw niemu kampanii i sugerował m.in. w TVN 24, że Jarmakowski jest agentem.
Minister potwierdził, że miał długi w USA, jednak pokrył je ze sprzedaży domu. Zapowiadał też, że pozwie do sądu redakcję "Polityki".
Redakcja "Rzeczpospolitej" nie uzyskała z ministerstwa sprawiedliwości odpowiedzi na pytanie o to, co stało się z resztą pieniędzy, jakie otrzymał Andrzej Czuma ze sprzedaży domu w Chicago. Z oświadczeń majątkowych wynika bowiem, że Czuma nie dysponuje żadnym większym majątkiem, nie nabył też żadnych nieruchomości po powrocie z USA.