Tajemnicza eksplozja na Krymie. Znaleziono ciało
Według doniesień lokalnych mediów mieszkaniec Krymu zginął w tajemniczej eksplozji na południowym wschodzie Półwyspu Morza Czarnego.
Baza, rosyjski kanał na Telegramie, poinformował, że mieszkańcy krymskiego miasta Ałuszta usłyszeli eksplozję wieczorem w niedzielę 23 kwietnia. Przybyli na miejsce śledczy znaleźli ciało zmarłego 45-letniego Andrieja Dyudina około 15 metrów od morza.
"Przyczyną śmierci była eksplozja niezidentyfikowanego urządzenia wybuchowego" – poinformował Baza.
Już wcześniej pojawiały się doniesienia, że Rosjanie przygotowując się na domniemaną kontrofensywę Ukrainy, zamknęli plaże na Półwyspie Krymskim, budują okopy i przygotowują nowe pozycje obronne. Mają również zakopywać miny na całym nadbrzeżnym terenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gigantyczna eksplozja BMP-1. Atak na konwój pod Donieckiem
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Novosti potwierdziła, że mieszkaniec Krymu został "wysadzony w powietrze przez amunicję" między miastami Ałuszta i Sudak oraz że w wyniku tego zdarzenia zmarł. Powołując się na służby ratownicze, stwierdziła również, że amunicja prawdopodobnie pochodzi z II wojny światowej.
Krym. Ukraińskie wojsko przeprowadziło atak dronami na port Sewastopolu
W poniedziałek, jak poinformował gubernator Sewastopolu Michaił Razwojjew, Rosyjska Flota Czarnomorska odparła atak drona na krymski port w Sewastopolu. Wojsko zniszczyło ukraiński dron morski, który próbował zaatakować port we wczesnych godzinach porannych. Razwojjew przekazał, że kolejny z ukraińskich dronów eksplodował bez wyrządzania szkód.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski