Tajemnicza awaria na morzu. Podobna sytuacja już trzy lata temu
Tajemnicza awaria podmorskiego kabla na północ od Lofotów, na Morzu Norweskim. Kabel ten jest kluczowym elementem obserwatorium oceanicznego LoVe, które wykorzystuje go do zbierania danych. Trzy lata temu zniknęło ponad 4 km tej samej infrastruktury, informują norweskie media.
Obserwatorium oceaniczne LoVe, zarządzane przez Norweski Instytut Badań Morskich, od 2013 roku korzysta z sieci wyposażonej w czujniki i kamery. Te narzędzia są wykorzystywane do dokumentowania życia morskiego, w tym populacji ryb i skorupiaków. Sieć służy również do monitorowania ruchu okrętów, w tym tych podwodnych.
- W obserwatorium LoVe brakuje prądu, ale nie wiemy dlaczego - przekazała mediom Marie Hauge, pracownica Instytutu. W chwili obecnej trwają intensywne poszukiwania przyczyny usterki. Norweskie służby specjalne PST zostały poinformowane o zaistniałej sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tych obietnic rząd nie zrealizuje. Poseł koalicji mówi wprost
Norweski nadawca publiczny NRK zauważył, że obecna sytuacja jest do złudzenia podobna do incydentu, który miał miejsce w 2021 roku. Wówczas również stwierdzono brak napięcia w kablu. Śledztwo policji potwierdziło wtedy zaginięcie 4,2 km kabla z sieci o długości 66 km. Wówczas wysunięto hipotezę, że prawdopodobnie doszło do przerwania podmorskiej infrastruktury przez statek rybacki. Nie udało się jednak udowodnić, czy było to wynikiem sabotażu.
W 2022 roku rząd Norwegii przeznaczył 58,3 mln koron (ok. 21 mln złotych) na naprawę uszkodzonego kabla. Po naprawie kabel został ponownie oddany do użytku i podjęto dodatkowe środki, aby lepiej go chronić.