Trwają mowy końcowe ws. zbrodni miłoszyckiej. Matka zamordowanej przed laty Małgosi stwierdziła, że do więzienia powinien wrócić Tomasz Komenda. Rodzice dziewczyny we wtorek pikietowali też przed budynkiem sądu.
Prokurator Dariusz Sobieski wygłosił mowę końcową w procesie dotyczącym tzw. zbrodni miłoszyckiej. Domaga się on dożywocia dla Ireneusza M za gwałt i zabójstwo Małgosi oraz 25 lat więzienia dla Norberta Basiury. Wcześniej w tej sprawie niesłusznie skazano Tomasza Komendę.
Prokurator z Wrocławia, który przed laty oskarżał Tomasza Komendę o zabójstwo w Miłoszycach, stracił immunitet. Śledczy miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu.
Podczas rutynowej kontroli drogówka zatrzymała nietrzeźwego mężczyznę. Okazało się, że to prokurator, który wystosował akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi Komendzie. Śledczy został zawieszony.
Wrocławski sąd odroczył do 14 maja początek proces Ireneusza M. i Norberta B. Mężczyźni są oskarżeni o gwałt i zabójstwo nastolatki w Miłoszycach w noc sylwestrową 1996 r. Za tę zbrodnię został niesłusznie skazany Tomasz Komenda.
Prokuratura oskarżyła Ireneusza M. i Norberta B. o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach (woj. dolnośląskie). Tragiczne wydarzenia rozegrały się w noc sylwestrową 1996 r. Za te przestępstwa niesłusznie skazany został Tomasz Komenda.
Norbert B. to drugi zatrzymany w sprawie brutalnego gwałtu i morderstwa 15-letniej Małgosi z Miłoszyc. Mimo że prokuratura nie ma wątpliwości co do jego winy, bliscy w to nie wierzą: - Dobry człowiek nagle nie zmienia się w złego.