zabrze(strona 13/16)

Nawet kilkunastu napadów na niewielkie placówki bankowe w Rybniku, Rudzie Śląskiej i Zabrzu mógł dopuścić się w ciągu minionych siedmiu miesięcy 26-latek z Czerwionki-Leszczyn na Śląsku. W piątek wieczorem bandytę obezwładnili i przekazali policji klienci banku w Zabrzu, gdzie dokonał kolejnego napadu.

Podróżujący koleją napotkają na problemy na trasie Zabrze-Ruda Śląska. W nocy złodzieje próbowali tam ukraść trakcję. Straż Ochrony Kolei jednak udaremniła próbę kradzieży, zatrzymała także jednego ze złodziei.

Straż Ochrony Kolei udaremniła wieczorem kradzież sieci trakcyjnej na szlaku kolejowym pomiędzy Zabrzem a Rudą Śląską. W czasie interwencji funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze i zatrzymali jednego ze złodziei.

Były prezydent Zabrza Jerzy G. został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Według nieoficjalnych informacji ze śledztwa, motywem zbrodni były nieporozumienia na tle rozliczeń finansowych. Ofiarą jest mężczyzna, który zarzucał G., że nie oddał mu pieniędzy pożyczonych jeszcze zanim został prezydentem.

43-letni górnik zginął w kopalni "Makoszowy" w Zabrzu (woj. śląskie), będącej częścią kopalni "Sośnica-Makoszowy". Mężczyzna został uderzony metalowym stojakiem podczas likwidacji wnęki wyrobiska - wynika z informacji nadzoru górniczego.

Po niespełna 24 godzinach od napadu na agencję pocztową zabrzańscy policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych. O dalszym losie zatrzymanych zadecyduje teraz prokurator oraz zabrzański sąd.

Niebezpieczne skorpiony odkryli celnicy w oddziale celnym Poczty Polskiej w Zabrzu – dowiedziała się tvp.info. Zwierzęta zapakowane były jedynie w kartonowe pudełko. W każdej chwili mogły się z niego wydostać, powodując panikę np. gdyby rozeszły się po samolocie, którym były transportowane.

23-letni mieszkaniec Zabrza wpadł pod koła ciężarówki. Mężczyzna zginął na miejscu. Prawdopodobnie był nietrzeźwy. Podlascy policjanci ustalają szczegóły tragedii.

Siedmioletni Karol z Zabrza wykazał się wielką rozwagą w sytuacji zagrożenia. Chłopiec zaalarmował zabrzańską policję, kiedy do mieszkania, gdzie był razem z babcią, wtargnął pijany mężczyzna. Kiedy intruz zaczął się awanturować i rozpoczęła się szamotanina, chłopiec zadzwonił na policję.

Pozostawiony w domu bez opieki siedmioletni
chłopiec zginął w nocy z poniedziałku na wtorek w wyniku pożaru w
Zabrzu. Gdy pojawił się ogień, matki dziecka i jej konkubenta nie
było w mieszkaniu. Zatrzymała ich policja. Oboje byli pod wpływem
alkoholu.

Jeszcze kilka godzin może potrwać dogaszanie hali hipermarketu M1 w Zabrzu. Z miejsca sukcesywnie wycofywane są kolejne jednostki straży pożarnej. Obecnie z resztkami ognia walczy 20 jednostek - poinformował rzecznik śląskiej straży pożarnej, Jarosław Wojtasik. Wśród nich są także kadeci z Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie.

Krakowskie siostry albertynki w ramach rekompensaty od państwa dostały 44 hektary w Zabrzu. Jak ustaliła "Rzeczpospolita" połowa ziemi jest odrolniona i można tam budować domy. Atrakcyjny teren szybko odkupiła prywatna firma.

Śląscy policjanci zatrzymali mężczyzn okradających groby. Wandale wpadli w ich ręce, gdy próbowali sprzedać w punkcie skupu złomu metalowe elementy. Przestępcy podawali się za pracowników zakładu usług cmentarnych i posługiwali się fałszywym zaświadczeniem. Funkcjonariusze szacują, że przestępcy zdewastowali ponad 100 grobów.

Dwóch mężczyzn okradających groby na cmentarzach w Zabrzu, Gliwicach i Rudzie Śląskiej zatrzymała zabrzańska policja. Złodzieje udawali ochroniarzy. Według ustaleń policji przestępcy zdewastowali ponad 100 grobów.

Siedmiu najbardziej agresywnych chuliganów, którzy przed meczem Górnika Zabrze z Legią Warszawa próbowali atakować udających się na stadion kibiców ze stolicy, zatrzymali śląscy policjanci.

Pół tysiąca mieszkańców Zabrza pozbawionych jest ogrzewania i ciepłej wody.

Przez ponad pół roku czterech nastolatków z
Zabrza-Biskupic terroryzowało mieszkańców tej dzielnicy. W biały
dzień napadali na ludzi w ich mieszkaniach lub na ulicach. Swoje
ofiary okradali, część z nich brutalnie bili. Policja zatrzymała
młodocianych bandytów, gdy jedna z ofiar przełamała strach i
zgłosiła przestępstwo. Sprawcy trafią do ośrodków o zaostrzonym
rygorze.

Policja zatrzymała 20-letniego listonosza z Zabrza, który - zamiast dostarczyć adresatom przesyłki - wyrzucił je, bo spieszył się do dziewczyny.