Władimir Putin, który kampanię opierał m.in. na antyamerykanizmie, zapewne wygra wybory prezydenckie. Niefortunne jest, że pierwszą inicjatywą USA po wygranej będzie lobbowanie w Kongresie na rzecz handlowych przywilejów dla Rosji - pisze "Washington Post". Administracja Obamy robi jednak wszystko, by takie rozwiązanie nie doszło do skutku, po części z obawy przed prowokowaniem Putina - konkluduje "Washington Post".