"Washington Post": USA nie doceniły irackich szyitów
Stany Zjednoczone planując przyszłość Iraku nie doceniły siły organizacyjnej szyickiej większości i nie są przygotowane do tego, by móc zapobiec antyamerykańskim nastrojom i powstaniu fundamentalistycznego rządu - pisze "The Washington Post".
23.04.2003 | aktual.: 23.04.2003 11:01
Według gazety powołującej się na urzędników administracji, raporty amerykańskiego wywiadu mówią, że szyici wydają się być znacznie lepiej zorganizowani niż przypuszczano. Stanowią oni około 60% mieszkańców Iraku, ale za czasów Saddama Husajna byli represjonowani przez władze.
Świadectwem politycznej siły szyitów była wtorkowa pielgrzymka setek tysięcy osób do ich świętego miasta Karbali, której towarzyszyło hasło "Tak dla islamu, nie dla Ameryki".
"Washington Post" podaje, że poniedziałkowa narada wojskowych w Pentagonie stała się spotkaniem informacyjnym na temat irackich szyitów i możliwych sposobów powstrzymania islamskiego fundamentalizmu w Iraku.
Amerykańscy urzędnicy przyznali w tym tygodniu, że administracja planując obalenie rządu Saddama nie zwróciła wystarczającej uwagi na kwestie religijne i polityczne w regionie i nie doceniła także aspiracji szyitów. Przez to zaniedbanie istnieją teraz obawy o możliwość powstania fundamentalistycznego rządu.
Według dziennika, niektórzy analitycy amerykańskiego wywiadu i eksperci ds. Iraku ostrzegali administrację Busha przed rozpoczynaniem wojny, której celem jest obalenie Saddama, nie mając nikogo do objęcia władzy. Jednak te ostrzeżenia nie zostały w należytym stopniu wzięte pod uwagę. (mk)