tankowiec(strona 2/4)

- W pobliżu portu Tokuyama-Kudamatsu w Japonii tonie tankowiec
- Ładunkiem jest niebezpieczny w zetknięciu z wodą wodorotlenek sodu

- Tankowiec znajduje się obecnie na indonezyjskich wodach
- Na razie nie wiadomo, kto stoi za uprowadzeniem jednostki

Podczas awarii amerykańskiego tankowca "Exxon Valdez" u wybrzeża Alaski wyciekło do morza około 40 milionów litrów ropy. Skażonych zostało około tysiąc 900 kilometrów linii brzegowej Alaski. Była to jedna z największych katastrof ekologicznych w Stanach Zjednoczonych.

Libijskie okręty otworzyły ogień ostrzegawczy do maltańskiego tankowca. Płynął on bez pozwolenia Trypolisu do blokowanego przez siły rządowe portu Es Sider, który jest opanowany przez zwolenników uzyskania większej autonomii od rządu.

Grecki tankowiec "Alfa 1", w którego zbiornikach było ponad 2 tys. ton ropy naftowej i oleju napędowego, zatonął w rejonie na zachód od Aten. Kapitan zginął, pozostałych 10 członków załogi uratowano - poinformowała grecka straż przybrzeżna.

Trwający dwie godziny wyciek łatwopalnej nafty lotniczej z greckiego tankowca, uszkodzonego w kolizji u wybrzeży Holandii, nie spowodował poważniejszych szkód w środowisku - poinformowały holenderskie władze.

O mało nie doszło do strzelaniny między somalijskimi piratami tuż przed wypłatą okupu za tankowiec Maran Centaurus z ropą i 28 ludźmi na pokładzie. Piraci na tankowcu wybłagali pomoc od zwalczających ich sił - ujawnił obecny przy tym negocjator.

400 kilometrów zanieczyszczonego wybrzeża i 150 tysięcy zabitych ptaków - taki był efekt katastrofy tankowca Erica przed dziesięcioma laty u wybrzeży Bretanii. W Paryżu rozpoczął się właśnie proces apelacyjny w tej sprawie.

Nigeryjscy rebelianci z ugrupowania Ruch na rzecz Niepodległości Delty Nigru (MEND) poinformowali, że uprowadzili tankowiec chemiczny wraz z sześcioma członkami załogi i że przeprowadzili atak na instalację naftową.

Somalijscy piraci uprowadzili w
niedzielę w Zatoce Adeńskiej jemeński tankowiec "Qana". Dwóch
piratów zginęło, kiedy jemeńska straż przybrzeżna próbowała go
odbić.

Porwany przez somalijskich piratów norweski tankowiec „Bow Asir” płynie w stronę somalijskiego wybrzeża. Statek, na którego pokładzie znajduje się 27 członków załogi, w tym pięciu Polaków, jest w rękach kilkunastu porywaczy. Piraci na razie nie wysunęli żadnych żądań - podaje RMF FM.

Statek "Bow Asir" z pięcioma Polakami na pokładzie porwano u wybrzeży Somalii. Na razie nie wiadomo jeszcze, jakie są żądania porywaczy.

Tankowiec stanął we wtorek w płomieniach u
wybrzeży Dubaju po kolizji z kontenerowcem - informuje zarząd
dubajskiego portu Dżebel Ali.

Dwaj polscy marynarze z saudyjskiego
supertankowca "Sirius Star" wrócili do kraju - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Wysokość okupu, którego
domagają się somalijscy piraci za zwolnienie uprowadzonego
dziewięć dni temu saudyjskiego supertankowca "Sirius Star", jest
niejasna. Jeden z piratów zaprzeczył, by zmniejszono żądaną sumę. Agencja Reutera podała, powołując się na informację bojówek islamskich w Somalii, że piraci żądają obecnie
okupu w wysokości 15 milionów dolarów, czyli 10 mln dolarów mniej niż wcześniej.

Piętnastu milionów dolarów żądają
obecnie somalijscy piraci za zwolnienie uprowadzonego dziewięć dni
temu saudyjskiego supertankowca "Sirius Star" - podała agencja Reutera, powołując się na informację bojówek
islamskich w Somalii.

Na pokładzie porwanego tankowca znajduje się dwóch Polaków - kapitan i oficer - informuje TVN24. Somalijscy piraci porwali supertankowiec na Morzu Arabskim u wschodniego wybrzeża Afryki, 450 mil morskich na południowy wschód od kenijskiej Mombasy.