Ma 47 lat, a od 10 rozdaje ulotki na ulicach Warszawy, by dorobić, bo renta nie starcza mu na życie. Każdego dnia Radka mijają setki ludzi, ale nie każdy zwraca na niego uwagę. Zdarzają się też bardziej przykre sytuacje. Raz mężczyzna uderzył go w twarz.