morderstwo(strona 2/90)

Jest już akt oskarżenia ws. zabójstwa 16-letniej Oliwii, do którego doszło w domu dziecka w Tomisławicach. Tragedia, w wyniku której zmarła nastolatka, a także ranionych zostało pięć innych osób, rozegrała się w maju ubiegłego roku.

Kara dożywotniego więzienia grozi 20-latkowi podejrzanemu o zabójstwo 30-letniej kobiety. "Mieszkaniec Dolnego Śląska po kłótni z ofiarą w jednym z opolskich mieszkań miał doprowadzić do śmierci 30-latki, uderzając ją młotkiem" – poinformowała opolska policja. Następnie mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez policję.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prokurator Łukasz Wawrzyniak, poinformował w poniedziałek, że 48-letni obywatel Mołdawii przyznał się do winy. Podejrzewany był o zabójstwo i jego usiłowanie, a także naruszenie miru domowego i znęcanie się na swoją partnerką. Mężczyzna złożył obszerne w wyjaśnienia

Badania DNA potwierdziły: mężczyzna, którego ciało znaleziono w ubiegłym tygodniu w Dąbrowie Zielonej to poszukiwany za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek - podała prokuratura.

Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter TVN24, Jacek Jaworek "nie zmieniał wyglądu". - Wyglądał prawie tak samo, jak trzy lata temu - podaje stacja. Wczoraj stacja podała - także nieoficjalnie - że na nagraniu z kamer monitoringu, gdzie znaleziono ciało, "widać mężczyznę oddającego dwa strzały".

Prokuratura wciąż nie potwierdza, że znaleziony w Dąbrowie Zielonej martwy mężczyzna to poszukiwany za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek. Ale TVN24 nieoficjalnie donosi, że to właśnie on. - Nie mógł z tym żyć, nie umiał się dalej ukrywać. Policja pewnie także deptała mu po piętach - komentuje w rozmowie z WP Maciej Karczyński, pułkownik ABW w stanie spoczynku.

Są nowe doniesienia mające potwierdzać, że martwy mężczyzna znaleziony w piątek w Dąbrowie Zielonej to Jacek Jaworek. TVN24 ustalił nieoficjalnie, że oprócz wyników badań DNA świadczy o tym znamię, jakie miał na ciele mężczyzna poszukiwany od trzech lat za morderstwo swoich bliskich. Prokuratura na razie nie potwierdza tych informacji.

Pod Częstochową przypadkowy przechodzień natknął się na ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Trwa sprawdzanie, czy to poszukiwany Jacek Jaworek. Według nieoficjalnych informacji TVN24, na miejscu odkrycia w piątek pojawiła się siostra Jaworka. Ponadto kaliber broni, z której zginął odnaleziony mężczyzna, pasuje do tej, z której przed laty korzystał poszukiwany.

Kiedy bliscy Anny H. weszli do domu w centrum Biłgoraja, najpierw znaleźli poważnie rannego jej byłego męża. Chwilę później natknęli się na ciało kobiety. Stan zwłok od razu wskazywał, że doszło do brutalnego zabójstwa. To właśnie dlatego Wiesław H. - ze względu na obrażenia - nawet nie został jeszcze przesłuchany, a sąd już zgodził się na areszt.

Mieszkańcy Gortatowa w Wielkopolsce wciąż są w szoku po tym, co spotkało pochodząca z tej miejscowości 39-letnią Natalię. Osoby, które ją znały, zachowały o Natalii same dobre wspomnienia. Podkreślają jej pozytywne podejście do życia oraz profesjonalizm w pracy zawodowej.

Sąd Apelacyjny w Krakowie podjął decyzję o przedłużeniu do 31 października tymczasowego aresztu dla Roberta J. Mężczyzna jest oskarżony w głośnej sprawie "Skóry". Chodzi o morderstwo młodej kobiety sprzed lat. Fragmenty jej skóry i ciała zostały wyłowione z Wisły pod koniec lat 90.

Karę dożywocia wymierzył w czwartek Sąd Okręgowy w Częstochowie Krzysztofowi R. oskarżonemu o zabicie ponad dwa lata temu 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii. Zastrzegł, że o warunkowe zwolnienie R. będzie mógł ubiegać się najwcześniej po 30 latach.

39-letnia Natalia po kilku dniach poszukiwań została odnaleziona martwa. Osierociła 10-letniego syna. Chłopiec w tym samym momencie został także bez ojca. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa kobiety i został aresztowany.

Rok temu media w Polsce żyły sprawą zaginięcia oraz śmierci 27-letniej Anastazji, która została zamordowana na greckiej wyspie Kos. O porwanie, zgwałcenie i zamordowanie Polki jest oskarżony 33-letni obywatel Bangladeszu. Jego proces ma ruszyć jeszcze w czerwcu. - Strasznie to się ciągnie - skarży się ojciec Anastazji.

Makabra w Stęszewie pod Poznaniem pod lupą śledczych. W środę znaleziono tam zwłoki małżeństwa i ich 29-letniego syna. O sprawie wypowiedziała się pracownica MOPS.

W czwartek prokuratura postawiła zarzut morderstwa 46-letniemu mężczyźnie. Według informacji policji miał on brutalnie zaatakować swojego znajomego w Lublinie. Ofiarą okazał się 67-letni bezdomny, który zmarł na miejscu zdarzenia. Sprawca w przeszłości był już wielokrotnie karany. Teraz grozi mu dożywocie.

Wirtualna Polska wraca do sprawy morderstwa w dużym gospodarstwie w Bytowie na Pomorzu. Według jednej hipotezy, zamożny rolnik upił się z dwoma swoimi pracownikami. Jednego z nich miał potem brutalnie zabić. Prokuratorzy wciąż sprawdzają, jaki był motyw zbrodni. Na razie ustalili, że przed tragedią mężczyźni wypili "morze" whisky.

Ruszył proces 43-letniego Serhija T., który w listopadzie ubiegłego roku zabił żonę i dwie córki. Do zbrodni doszło w Puszczykowie niedaleko Poznania.

W kamienicy w Bełchatowie (woj. łódzkie) znaleziono ciała dwóch osób. Małżeństwo zostało prawdopodobnie zamordowane. Policja zatrzymała ich sąsiada.

- Bardzo ciężko jest nam wszystkim - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską pan Piotr, syn 81-letniej emerytki (wcześniej media podawały, że kobieta ma 84-lata), która została zamordowana na warszawskim Mokotowie. Mężczyzna zgodził się porozmawiać z WP, by uciąć wszelkie spekulacje, które pojawiły się w internecie. - Mój brat był chory, to jest ogromna tragedia - przekazał.