Wszystko wskazywało na to, że łabędź, znaleziony przez mieszkankę Płońska, spacerującą nad rzeką Płonką, jest przemarznięty. Okazało się jednak, że ptak był zakażony wirusem ptasiej grypy. To kolejny przypadek tej choroby u ptactwa na Mazowszu w ostatnich dniach.