matka(strona 23/40)

Pięcioletni chłopiec zmarł po tym, jak jego matka przejechała go samochodem. Do tragedii doszło w północnej Kalifornii - informuje serwis upi.com

Policja zatrzymała kobietę, która zostawiła dziecko pod kościołem przy ul. Rakowickiej w Krakowie. Jest 37-letnią Polką. Jak się dowiedziała Wirtualna Polska, chłopczyk jest narodowości ukraińskiej.

Do ośmiu lat więzienia grozi 20-letniemu
kierowcy, który pod koniec marca potrącił na przejściu dla
pieszych w Kaliszu przechodzące na pasach małżeństwo z dwojgiem
małych dzieci. Śmierć poniosła 35-letnia kobieta.

Jeden z mieszkańców osiedla zobaczył małą dziewczynkę na parapecie okna na trzecim piętrze w Warszawie. Natychmiast powiadomił oficera miasta. Kilka minut później na miejscu byli już policjanci z Ochoty i straż pożarna. Funkcjonariusze wbiegli na trzecie piętro, dostali się do mieszkania i w ostatniej chwili zdjęli z parapetu płaczącą Natalkę. Jak się okazało, matka pozostawiła śpiące dziecko na chwilę w mieszkaniu i poszła na zakupy.

Do 10 lat więzienia grozi 21-letniemu Grzegorzowi S., który włamał się do domu swojej matki i ją okradł. Później tłumaczył, że zrobił to z zemsty, ponieważ matka nie zabrała go na wesele.

Sąd Apelacyjny w Krakowie obniżył z 25 do 15 lat karę dla Małgorzaty M., a jej synowi z 15 do 12 lat więzienia. Oboje odpowiadają za okrutną zbrodnię na krakowskim Kazimierzu. Nie wiadomo, jakimi motywami kierował się sąd, bo rozprawę utajniono ze względu na ważny interes prywatny pokrzywdzonej.

Nawet do 5 lat pozbawienia może grozić rodzicom dwójki małych dzieci, którzy w stanie nietrzeźwości opiekowali się nimi. Policjanci zostali wezwani przez ojca, który był zbulwersowany tym że matka opiekuje się dziećmi będąc pijana. Przeprowadzone badanie wykazało u matki 2,4 promila. Jednak ojciec też nie był trzeźwy - miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci z Błonia (woj. mazowieckie) zatrzymali 30-letnią Joannę D. będącą pod wpływem narkotyków. Kobieta w tym stanie opiekowała się czwórką swoich małoletnich dzieci, z czego najmłodsze miało 5 lat, a najstarsze 12. Dzieci wraz z matką przewiezione zostały do szpitala.

Wstrzymano ewakuację dzieci ze szpitala im. Korczaka w Łodzi. Tej najstarszej dziecięcej placówce w mieście może grozić katastrofa budowlana - wynika z ekspertyzy nadzoru budowlanego. Na przeniesienie dzieci nie zgadza się część rodziców.

Pijana matka, gdy robiła w hipermarkecie zakupy nie zauważyła, że jej 2,5 roczny synek wypadł z wózka. Wychodząc na ulicę z pustym wózkiem, prowadziła go przez kilkadziesiąt metrów. Dopiero po interwencji ochrony sklepowej dziecko wróciło do matki. 37-letnia Agnieszka M. odpowie za to przed sędzią rodzinnym.

12-letni chłopiec z warszawskiej Ochoty zadzwonił o północy na policyjny numer alarmowy prosząc o pomoc. Jak usłyszał dyżurny, który odebrał zgłoszenie, tata chłopca jest pijany i bije mamę. Policjanci błyskawicznie udali się na miejsce, awanturujący się mężczyzna został zatrzymany.

57-letnia Teresa B., którą prokuratura oskarża o spowodowanie śmierci 35-letniego syna, stanęła przed toruńskim sądem. Na wniosek obrony, rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami - podaje "Gazeta Pomorska". Przed rozprawą kobieta mówiła: - Nigdy nie zrobiłabym krzywdy mojemu jedynemu synowi, ale ciągnęło go do alkoholu. Gdy nie chciałam mu dawać pieniędzy, wtedy podnosił na mnie rękę.

Pijany ojciec przyszedł do przedszkola w Jeleniej Górze odebrać trójkę swoich dzieci. Opiekunka, która wyczuła od niego alkohol, powiadomiła policję. Jak się później okazało, w domu czekała na dzieci również nietrzeźwa matka, która w tym czasie „opiekowała się” czwórką pozostałych dzieci.

61-letnia kobieta, uderzona przez własnego syna, zmarła na skutek odniesionych obrażeń. Wszystko to działo się w Garwolinie w woj. mazowieckim. Sprawca w trakcie zatrzymania był nietrzeźwy, miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie.

Prezydent Lech Kaczyński skrócił wizytę w Radomiu w związku z chorobą matki. Prezydent tylko na chwilę pojawił się na spotkaniu z mieszkańcami Radomia i poinformował, że z powodów rodzinnych musi wcześniej wrócić do Warszawy.

Prokuratura objęła policyjnym dozorem zatrzymanego przez policjantów z Pragi Południe Włodzimierza W., który znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją 72-letnią matką. Mężczyzna zamieszkał z mamą po rozwodzie, nadużywał alkoholu i w okrutny sposób traktował starsza panią. Obelgi, wyzwiska, uderzenia otwartą dłonią, pięścią, kopanie, szarpanie, wyrywanie włosów to tylko, niektóre zachowania zatrzymanego. Teraz odpowie za swoje czyny przed sądem.

Na dwa miesiące policja aresztowała 51-letniego mieszkańca Warszawy, który znęcał się nad swoją 75-letnią matką. Zrozpaczona kobieta w środku nocy szukała pomocy u funkcjonariuszy. Mężczyzna był już wcześniej karany, na wolności wytrzymał zaledwie dwa tygodnie.

Prokuratura sprawdza doniesienia o biciu i
zastraszaniu podopiecznych Domu Matki i Dziecka "Betlejemka" w
Rostarzewie - poinformował zastępca prokuratora
rejonowego w Grodzisku Wielkopolskim Marek Marszałek.

Duńscy neurolodzy uważają, że przyczyną wzrostu zachorowań na sklerozę wśród kobiet może być późne macierzyństwo. Statystyki w wielu krajach wskazują, że na sklerozę zapada coraz więcej kobiet. W ciągu ostatnich 20 lat nastąpił około 50-procentowy wzrost zachorowań wśród pań w wieku od 30 do 50 lat.

Na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na
trzy lata krakowski sąd skazał Bogusława K. za ukrywanie
swojego syna przed jego matką.