epidemia koronawirusa w polsce

Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski był gościem programu "Newsroom". Mówił, że wzrost zakażeń COVID-19 w Polsce jest znaczny i w związku z tym resort edukacji "rozważa różne scenariusze" w kwestii trybu nauczania w szkołach. - Dzisiaj [czyli we wtorek] zapadną w tej sprawie decyzje. W nocy odbyliśmy konsultacje z szefem GIS [Generalny Inspektorat Sanitarny] - mówił. Wiceminister zdradził też, że prawdopodobnie resort skłoni się ku rozwiązaniu "połowicznemu". To znaczy, że w tych regionach, gdzie przyrosty zachorowań są niewielkie, utrzymane zostanie nauczanie stacjonarne w szkołach. Natomiast nauczanie zdalne zostanie wprowadzone w regionach najmocniej dotkniętych przez pandemię. - Szczegóły podadzą ministrowie Czarnek i Niedzielski. Oczywiście, jak zapadanie ostateczna decyzja - mówił. - W związku z olbrzymim przyrostem zachorowań na COVID-19 sytuacja w szkolnictwie jest naprawdę ekstraordynaryjna - podkreślił.

Minister zdrowia Adam Niedzielski był gościem programu “Newsroom”. Pytano go, jak odniesie się do zarzutów opozycji, która oskarża go o bezczynność wobec pogarszającej się sytuacji epidemicznej w Polsce. - Ja tutaj nie występuję w roli politycznego siepacza. Nie jestem jak politycy opozycji, którzy robią dużo krzyku, a mało konstruktywnej pracy - stwierdził. - Niestety średnia liczba zgonów jest bardzo duża - wynosi ponad 400 dziennie. Jest to sytuacja krytyczna. Dlatego też wprowadziliśmy nowe regulacje obostrzeniowe od początku grudnia - powiedział. Dalej minister Niedzielski ocenił, że w Europie mamy dwa podejścia do walki z koronawirusem. “Twarde”, jak Holandii, gdzie wprowadzono lockdown, lub liberalne, jak w Wielkiej Brytanii, gdzie obostrzeń jest niewiele. - My prowadząc politykę epidemiczną wybieramy “drogę środka”, na tyle, na ile to jest bezpieczne - podsumował Niedzielski.

Epidemia koronawirusa na Śląsku trwa w najlepsze. Wciąż trudna sytuacja panuje w kopalniach. W związku z tym rządzący zdecydowali o wstrzymaniu wydobycia węgla w kilkunastu z nich. Do sprawy nieoczekiwanie odniósł się prof. Andrzej Rzepliński. – Ludzie, którzy rządzą Polską nie pomyśleli, że ich bezdenna głupota może wywołać wybuch epidemii na Górnym Śląsku – mówił były prezes Trybunału Konstytucyjnego. – Staje mi ten z szerokim nosem przed kamerą i mówi, że zamyka kopalnie. Czy on wie, co on robi teraz? – pyta prof. Rzepliński, który był we wtorek na demonstracji w obronie sędziego Igora Tulei. – Wiele rzeczy widzieliśmy w filmie Ewy Ewart o Korei Południowej, jak oni sobie z tym radzili. Mogli, barany, oglądać to! – dodaje były prezes. Więcej w materiale wideo.