- Dzięki naszej bazie danych możemy dopasować wyniki nowego pacjenta do wyników, które są już w niej zawarte i zdiagnozować konkretny rodzaj raka. Badamy zatem krew i najpierw stwierdzamy obecność komórek rakowych, a jeśli wyniki pasują do tych w bazie, jest to najprawdopodobniej rak prostaty - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Hovard Urnowitz. Dodaje, że to punkt zwrotny w historii diagnozowania nowotworów. - Chciałabym żyć na świecie w którym ludzie nie umierają na raka - mówi. Z wynalazcą rewolucyjnej metody diagnozowania nowotworów, której trafność określa się na poziomie 90 proc., rozmawia Monika Rozpędek.