budżet(strona 24/54)

Szef Klubu Parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski powiedział, że budżet powinien zostać przyjęty do końca tygodnia. W czwartek ma się odbyć w Sejmie debata, a w piątek głosowanie nad ustawą.

Komisja Europejska proponuje zwiększenie unijnych wydatków na lata 2007-2013 o 700 mln euro rocznie, czyli w sumie o prawie 5 mld euro, poprzez stworzenie specjalnego funduszu elastyczności, z którego finansowane byłyby głównie działania w polityce zagranicznej Unii.

Senator PO Stefan Niesiołowski powiedział dziennikarzom, że - według jego wiedzy - LPR i Samoobrona nie poprą wniosku Platformy o przyjęcie budżetu bez poprawek.

Zwiększenie środków budżetowych na m.in. Kancelarię Premiera i Kancelarię Prezydenta - to jedne z najważniejszych poprawek do ustawy budżetowej na 2006 r., które we wtorek trafią pod głosowanie Senatu.

Trybunał Konstytucyjny wszczął na wniosek Samoobrony postępowanie w sprawie zgodności z konstytucją art. 122 ustawy o finansach publicznych - poinformowało biuro prasowe Trybunału.

Wszystko wskazuje na to, że budżet nie trafi do podpisu prezydenta w konstytucyjnym terminie. Po południu senacka komisja gospodarki będzie opiniować poprawki zgłoszone do budżetu na 2006 rok. Jutro rozpatrzy je cała izba.

Senackie komisje rozpoczęły prace
nad budżetem na 2006 r., którym - na wtorkowym posiedzeniu -
zajmie się Senat.

Tadeusz Cymański z PiS przyznał, że prezydent ma do podjęcia trudną decyzję. Polityk Prawa i Sprawiedliwości w programie "Prosto w Oczy" w Telewizji Polskiej zauważył, że rozpisanie przedterminowych wborów może się jednak stać konieczne, jeśli PiS nie pozyska w Sejmie silnego i trwałego poparcia dla rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Cymański oświadczył jednak, że PiS nie będzie szukał poparcia za wszelką cenę. Zwrócił uwagę, że taka koalicja byłaby bardzo krucha.

Wiceszef PSL Jan Bury powiedział, że jego klub jest zadowolony z przyjętego budżetu. Podkreślił, że nie jest to budżet idealny, ale w dużej mierze spełnia zamierzenia Stronnictwa. PSL głosowało za przyjęciem budżetu.

Zdaniem lidera LPR Romana Giertycha,
przyjęty w nocy z wtorku na środę budżet na 2006 r. jest
"mniejszym złem niż prowizorium budżetowe".

Minister finansów Zyta Gilowska uważa, że po głosowaniu budżet "jest gorszy, a nie lepszy". W nocy z wtorku na środę posłowie przyjęli ustawę budżetową na 2006 rok.

Zdaniem szefa PO Donalda Tusk, uchwalony w nocy z wtorku na środę przez Sejm budżet na 2006 r. jest "pasywny", nie rozwiązuje żadnych istotnych problemów np. nie obniża kosztów sprawowania władzy.

Szef Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że przyjęty w środę budżet na 2006 rok "nie jest najlepszy". Nie jest to budżet wymarzony, na miarę oczekiwań obywateli - podkreślił.

Premier Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że w Senacie trzeba będzie pracować nad budżetem, aby przywrócić niektóre wartości z projektu rządowego. W nocy z wtorku na środę Sejm przyjął uchwałę budżetową na 2006 rok.

Sejm przyjął ustawę budżetową na 2006 rok. Za przyjęciem ustawy głosowało 269 posłow, przeciw było 180, wstrzymało się dwóch. PO nie poparła budżetu, gdyż Sejm odrzucił wszystkie jej poprawki, których celem było zmniejszenie deficytu, poprzez cięcia w administracji.

Klub PiS poprosił o 20 minut przerwy przed głosowaniem ostatnich poprawek do tegorocznego budżetu. Marszałek Sejmu Marek Jurek zgodził się na przerwę.

Sejm przyjął poprawki zmniejszające dotację na Zakład Ubezpieczeń Społecznych łącznie na 60 milionów złotych. Z tego najwięcej, bo 40 milionów, na wniosek PiS przesunięto na Uniwersytet kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Posłowie ograniczyli wydatki Kancelarii Prezydenta o nieco ponad 10 mln złotych. Ta poprawka autorstwa Samoobrony przeszła przy sprzeciwie PiS. Kolejna poprawka Samoobrony przenosi 1,3 mln złotych z Kancelarii na renty dla paraolimpijczyków.

W Sejmie, który po godz. 9.00
rozpoczął czterodniowe posiedzenie, po południu odbędzie się
głosowanie nad projektem budżetu państwa na 2006 r. Do projektu
zgłoszono ponad 200 poprawek; większość z nich komisja finansów
publicznych zaopiniowała negatywnie.

Szymon Pawłowski (LPR) zwrócił się do
premiera Kazimierza Marcinkiewicza z prośbą o "autorytatywne"
stwierdzenie, który - zdaniem premiera - termin zakończenia prac
nad projektem budżetu jest właściwy - 30 stycznia czy 19 lutego.